W sobotę policzanki walczyły w Orlen Lidze z Giacomini Budowlanymi Toruń. Trzy dni później przyszło im rywalizować w Lidze Mistrzyń z Telekomem Baku. Choć oba te spotkania mistrzynie Polski wygrały 3:1, nie był to dla nich koniec wyzwań na ten tydzień. W czwartek w Legionowie ekipa z Polic pokonała Legionovię w trzech setach, choć tego starcie nie można określić mianem "spacerku".
- Trzeba odpocząć, bo dużo tego było. Zużyliśmy dużo energii fizycznej i mentalnej. Musi nastąpić czas na regenerację, więc dziewczyny dostaną półtora dnia wolnego. W sobotę po południu zaczynamy ostrą pracę pod kątem wtorkowego meczu, by go wygrać Potraktujemy go bardzo poważnie, jak mecz sezonu - zapowiedział trener Jakub Głuszak.
Choć w spotkaniu na Mazowszu wielokrotnie na prowadzeniu znajdowały się młode legionowianki, szkoleniowiec Chemika przyznał, że w żadnej chwili nie bał się o wynik. Nawet gdy w trzeciej partii jego podopieczne przegrywały 8:12.
- To jest taka typowa rzecz dla naszego zespołu, że po dziesięciominutowej przerwie słabiej zaczynamy trzeciego seta. Choć tracimy dużo punktów, dochodzimy przeciwnika. W końcówce nasze doświadczenie wychodzi - oznajmił Głuszak.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji
- Legionovia w końcówce zaczęła popełniać błędy pod wpływem naszej presji i dzięki temu możemy cieszyć się ze zwycięstwa. Trzeba jednak oddać dziewczynom z Legionowa, że fajnie zagrały. Mam nadzieję, że to będzie klub, który niedługo będzie regularnie wygrywał w Orlen Lidze - dodał.
W Legionowie zespół z Polic wystąpił w nieco zmienionym składzie. Od pierwszych minut na boisku przebywały Izabela Bełcik i Anna Werblińska, co w tym sezonie nie zdarza się często.
- Wszystkie zawodniczki są w zespole potrzebne i ważne - zaznaczył trener Chemika - To pokazuje sezon. W meczach Pucharu Polski czy Ligi Mistrzyń, gdzie zmienialiśmy ten skład, wchodziły rezerwowe i dawały jakość. Jednego dnia ktoś jest w lepszej dyspozycji, a ktoś w gorszej. Ja bym tu nie demonizował, że ktoś jest w pierwszej czy drugiej szóstce. Wszyscy trenują równo. Taki jest nasz plan - wyjaśnił Głuszak.
Pierwotnie w najbliższy weekend policzanki miały grać na wyjeździe we Wrocławiu z Impelem, lecz to spotkanie zostało przełożone na 8 marca. Zespół może więc przygotowywać się do wtorkowego wyjazdowego pojedynku z Liu-Jo Nordmeccanicą Volley Modena, w którym zwycięstwo 3:0 da awans do fazy play-off.