LM: potknięcie Azimutu Modena na finiszu. Słoweńcy zaskoczyli faworyta

LM: zespół Piotra Orczyka poległ w Biełgorodzie

Los Azimutu Modena był znany. Drużyna z Włoch zagwarantowała sobie awans i wygraną w grupie. Słoweńcy mogli pozazdrościć rywalom kompletu zwycięstw. Swoje dotychczas jedyne odnieśli jeszcze w grudniu. Wbrew sytuacji w tabeli siatkarze ACH Volley Lublana mieli więcej determinacji i energii.

Pierwszego seta Słoweńcy wygrali 25:21 dzięki solidnemu przyjęciu i błędom rywali. W ważnych momentach przydały się bloki skutecznego Jana Kozamernika.

Przełom nastąpił w końcówce drugiego seta, kiedy po raz pierwszy Azimut objął prowadzenie. Faworyt wywarł presję swoimi zagrywkami, a całej drużynie pomógł mentalnie świetny punkt Swana Ngapetha, którego zdobył brawurowym atakiem, choć został wyrzucony kilka metrów poza boisko. Po dwóch setach miał na koncie 12 "oczek".

Trzecia runda to ciąg dalszy walki. U Słoweńców bez zmian personalnych, goście pomieszali w składzie. Po ataku Maxwella Holta Azimut wyszedł na prowadzenie 23:21. Następny punkt zdobył kiwką Kevin Le Roux i Włosi mieli piłki setowe. Wykorzystali trzecią szansę na zakończenie partii i prowadzili 2:1 w meczu.

Słoweńcom było dalej do zwycięstwa, ale to oni cieszyli się ostatecznie po wygranym 15:11 tie-breaku. Druga, prestiżowa wygrana ucieszyła mocno zawodników ACH, ale nie zmieniła położenia w grupie.

ACH Volley Lublana - Azimut Modena 3:2 (25:21, 23:25, 25:27, 25:20, 15:11)

ACH: Purić (3), Pokersnik (4), Stern (21), Buculjević (3), Kozamernik (15), Armenakis (19), Kovacić (libero) oraz Satler, Plesko, Jurić, Flajs.

Azimut: Orduna (1), S. Ngapeth (18), E. Ngapeth (14), Le Roux (9), Piano (7), Vettori (5), Rossini (libero) oraz Holt (7), Travica (1), Massari (2), Pinali, Onwuelo (8).

Tabela grupy D:

ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie