Paweł Zagumny: Wygląda na to, że po kontuzji nie ma już śladu

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Paweł Zagumny z powodu kontuzji miał już do końca sezonu nie zagrać. Jednak wystąpił w meczu przeciwko Cerrad Czarnym Radom i dołożył się do cennej wygranej swojego zespołu (3:1).

Dosyć niespodziewanie w meczu 26. kolejki PlusLigi w wyjściowym składzie ONICO AZS Politechniki Warszawskiej wyszedł Paweł Zagumny i rozegrał całe spotkanie. Doświadczony rozgrywający w grudniu doznał kontuzji kolana, potem skarżył się na problemy z plecami i wydawało się, że już nie wystąpi do końca sezonu. Ostatni mecz rozegrał 21 stycznia, a w poprzednim meczu Politechniki, z Effectorem Kielce, wszedł tylko na zmianę.

Tym razem spędził na boisku więcej czasu i miał duży wkład w wygraną. AZS pokonał Cerrad Czarnych Radom 3:1. - Po tych ostatnich niespodziewanych porażkach ta wygrana bardzo cieszy. Tym bardziej, że dopisaliśmy do dorobku trzy punkty tutaj w hali Torwar, gdzie nasza gra w większości meczów się nie klei - nie krył zadowolenia Paweł Zagumny.

Decyzja o tym, że rozgrywający jednak wystąpi w spotkaniu zapadła tuż przed jego rozpoczęciem. Najprawdopodobniej problemy zdrowotne siatkarz ma na razie za sobą. - Wszystko było w porządku, ale tak naprawdę zobaczymy następnego dnia rano, czy coś się wydarzy. Wygląda na to, że kontuzja już jest za mną - potwierdził sam zawodnik.

Oczywiście długa przerwa w treningach i przede wszystkim w grze musiała odcisnąć swój ślad. - Na razie czuję się dobrze, plecy mi nie doskwierają. Co prawda brakuje mi trochę siły i wytrzymałości, ale tego już mogę nie odzyskać do końca sezonu  - przyznał Zagumny.

Podczas meczu było widać, że sama już nawet obecność byłego reprezentanta na boisku wpłynęła pozytywnie na jego kolegów. Oczywiście zastępujący go do tej pory Jan Firlej spisywał się bardzo dobrze, ale jego starszy kolega wnosił sporo spokoju do poczynań swoich kolegów. - Cieszy mnie to. Mam nadzieję, że utrzyma się to w kolejnych spotkaniach. Miejmy nadzieję, że będę mógł już do końca sezonu grać bez problemów, jeszcze nieco namieszamy i wygramy kilka meczów - zakończył z optymizmem rozgrywający Politechniki.

ZOBACZ WIDEO: 17-letnia Polka światową twarzą indoor skydiving. "Teraz będę mogła wypromować ten sport"

Komentarze (0)