Do zgrzytu między klubami doszło w ostatnim miesiącu minionego roku. Polski Cukier Muszynianka Muszyna postanowiła podjąć Chemika Police w sobotę 17 grudnia i na swoim postawiła. Mistrz Polski prosił, by przesunąć termin o jeden dzień, ponieważ w czwartek grał we Włoszech z Liu-Jo Nordmeccanica Modena. Po maksymalnie krótkim odpoczynku, siatkarki musiały pojechać na południe kraju.
- Nie chcę wyciągać wielkich dział i mówić o złośliwości, ale trudno jest nam zrozumieć stanowisko klubu z Muszyny. Siatkarskie środowisko jest małe, znamy się wszyscy, więc liczyliśmy na wyrozumiałość, szczególnie, że nie chcemy przełożyć spotkania z błahego powodu, a prosimy tylko o jeden dzień - cytowała strona Chemika Radosława Anioła, dyrektora klubu.
- Praktyka rozgrywania meczów w Orlen Lidze z jednodniową przerwą jest powszechna i wszystkie zespoły na co dzień tego doświadczają, dramatu nie robiąc - odpowiadał w liście otwartym Bogdan Serwiński, który wówczas trenował Mineralne i argumentował, że zamiast "skarżyć się" mediom i lidze, wystarczyło zadzwonić do Muszyny.
Emocje skończyły się zanim zaczął się mecz. Na boisku Chemik wyładował złość na rywalkach i zwyciężył 3:0. Po 14 godzinach podróżowania postanowił szybko udowodnić wyższość, a sety wygrywał 25:9, 25:16, 25:20. Przed rewanżem dominatorki polskich boisk znów są podrażnione, choć z innego powodu.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze
Chemik przegrał pierwszy w sezonie mecz w Orlen Lidze. Pogromcami policzanek byli Grot Budowlani Łódź, którzy zwyciężyli 3:1. Jakub Głuszak nie zlekceważył przeciwnika, miał sporo czasu na przygotowanie zespołu, wystawił mocną szóstkę, a mimo to musiał pogodzić się z pierwszą porażką na krajowym podwórku w karierze trenera.
Policzankom zostały do rozegrania trzy mecze w sezonie zasadniczym Orlen Ligi. Na pewno zostaną na szczycie tabeli, jeżeli wygrają dwa. Nad wiceliderem Impelem Wrocław mają pięć punktów przewagi. Muszynianka jest na 8. miejscu, a na koncie ma ponad dwa razy mniej zwycięstw niż Chemik. Najczęstszym wynikiem, jaki notuje w tym sezonie jest 0:3, w przeciwieństwie do policzanek, które głównie zwyciężają 3:0.
Przyjezdne są na Pomorzu od początku tygodnia. W poniedziałek przegrały 2:3 z Atomem Treflem Sopot, a ich pojedynek oglądała rekordowa liczba 9137 kibiców. Azoty Arena w Szczecinie nie jest w stanie tylu pomieścić, więc widownia będzie mniejsza, ale poprzeczka pewnie zawieszona wyżej.
- Każda seria się kiedyś kończy. Mam nadzieję, że kolejna zacznie się od następnego meczu. Zakasamy rękawy, bierzemy się do roboty, żeby najlepszą grę pokazać w play-off - zapewnia Głuszak, trener Chemika.
Chemik Police - Polski Cukier Muszynianka Muszyna / śr. 15.03.2017 godz. 18.00