Cerrad Czarni - GKS: emocji i twardej walki nie powinno zabraknąć

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

W drugim piątkowym meczu 28. kolejki PlusLigi Cerrad Czarni Radom podejmą, sąsiadujący z nimi w tabeli, GKS Katowice. Spotkanie zapowiada się bardzo interesująco. Goście będą chcieli zrewanżować się za gładką porażkę w pierwszym starciu.

Wprawdzie Cerrad Czarni i GKS sąsiadują ze sobą w tabeli PlusLigi - radomianie znajdują się na ósmym miejscu, zaś katowiczanie są lokatę niżej - jednak biorąc pod uwagę fakt, że do końca rundy zasadniczej pozostały trzy kolejki, różnica punktowa jest wyraźna. Podopieczni Roberta Prygla mają bowiem na koncie 40 "oczek", cztery więcej od najbliższych rywali.

Pierwsze spotkanie zakończyło się zwycięstwem Wojskowych 3:0. Dostarczyło jednak emocji, gdyż pierwszy i trzeci set zakończyły się po grze na przewagi. W piątkowy wieczór faworytem będą gospodarze, nie tylko ze względu na rezultat pierwszej konfrontacji i wyższą pozycję, ale też na ogromny atut w postaci własnego obiektu. W hali MOSiR niejeden potentat przegrał i zgubił punkty.

W poprzedniej serii gier obie drużyny poniosły porażki. Czarni nie ugrali nawet partii w Jastrzębiu-Zdroju, zaś GKS poległ przed własną publicznością z Cuprum Lubin 2:3. Po tym pojedynku umowę z klubem na kolejne dwa sezony postanowił przedłużyć Piotr Gruszka. - Choć GKS Katowice przystępował do PlusLigi jako absolutny beniaminek, to w trwających wciąż rozgrywkach spisuje się bardzo dobrze. Nasz zespół szybko wyrobił sobie markę solidnej drużyny, co przed startem sezonu nie dla wszystkich było oczywiste. Spora w tym zasługa trenera Piotra Gruszki. Dlatego zdecydowaliśmy się na kontynuowanie współpracy ze szkoleniowcem - powiedział Wojciech Cygan, prezes.

ZOBACZ WIDEO Szczere słowa Adama Bieleckiego o dramatycznej śmierci kolegów na Broad Peak

Naprzeciwko stanie jego były kolega z reprezentacji. - To ważne spotkanie. Będzie super, jak wygramy. Wtedy będziemy mogli być spokojni o ósmą pozycję w tabeli. To był nasz cel minimum na ten sezon - podkreśla Prygiel.

- GKS to drużyna, która udowodniła już w tym sezonie, że potrafi pokonać najmocniejszych. Musimy pilnować ósmego miejsca. Katowice i Będzin są bardzo blisko - przestrzega z kolei Wojciech Żaliński.

Piątkowy mecz zapowiada się interesująco także z innego względu. W hali przy ulicy Narutowicza zasiądą między innymi wszystkie osoby, które przez lata związane były z ruchem kibicowskim Czarnych. Wspólnie dopingować będą ukochaną drużynę. Akcja pod hasłem "Sektor pokoleń" spotkała się z dużym odzewem.

Cerrad Czarni Radom - GKS Katowice / piątek, 17.03.2017 / godz. 18

Komentarze (0)