Philippe Blain: Złoty set nie powinien decydować o awansie

PGE Skra Bełchatów ostatni mecz fazy zasadniczej wygrała pewnie 3:0, pokonując Effector Kielce. Teraz zagra z Asseco Resovią Rzeszów o finał. - Jesteśmy gotowi do walki - zapewnił Philippe Blain, trener.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
WP SportoweFakty

PGE Skra Bełchatów znając inne wyniki 30. kolejki PlusLigi, mogła kalkulować, na kogo trafi w półfinale. Drużyna jednak nie wykorzystała opcji gry z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i wygrała 3:0 z Effectorem Kielce.

Jak zapewniali po meczu zawodnicy, chcieli zachować się fair play i nie odpuszczać specjalnie. - Przed meczem byliśmy pewni gry w półfinałach PlusLigi. Rezultat decydował o zajęciu przez nas 3 lub 4 miejsca i naszym przeciwniku. Podeszliśmy do tego spotkania bez kalkulacji, tak jak do każdego innego, z wiarą i chęcią zwycięstwa. To był ostatni pojedynek przed fazą play-off, rozgrywany w Bełchatowie, więc staraliśmy się pokazać z dobrej strony. Zmiennicy zaprezentowali się bardzo dobrze. Marcin (Janusz) świetnie kierował grą, rozdzielał piłki do wszystkich zawodników, często angażował środkowych. Również Jurij (Gladyr) odnotował udany występ, potwierdzając swoją klasę i umiejętności - wyjaśnił Philippe Blain.

Przed bełchatowianami walka o medale. W tym roku wszystko rozstrzygnie się w dwumeczach, podobnie jak w systemie play-off w europejskich pucharach. Rywalem PGE Skry będzie Asseco Resovia Rzeszów.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: ratował życie piłkarza. Dramatyczne sceny z meczu

- Osobiście jestem przeciwnikiem rozstrzygania rywalizacji w złotym secie. To niezbyt sportowe. W siatkówce chodzi o wygrywanie spotkań i dodatkowy set, rozgrywany do 15 nie powinien decydować o awansie. Moim zdaniem to nie jest fair, ale nie mam wpływu na regulamin rozgrywek. Mam nadzieję, że rozstrzygniemy sprawę awansu w dwóch meczach, bez konieczności rozgrywania złotego seta - podkreślił szkoleniowiec.

Włodarze PGE Skry zdecydowali się na rozgrywanie decydujących spotkań PlusLigi w łódzkiej Atlas Arenie, a nie w bełchatowskiej Hali Energia. - Pracujemy normalnie, z tą różnicą, że w piątek i sobotę będziemy trenować w Atlas Arenie. Przed ostatnią kolejką fazy zasadniczej kilka dni poświęciliśmy na cięższą pracę w siłowni, bo wcześniej napięty harmonogram meczów na to nie pozwalał. Intensywnie pracowaliśmy, a w najbliższych dniach skupimy się na detalach i taktyce na półfinałowe mecze. Na treningach popracujemy nad efektywnością poszczególnych elementów naszej gry. Wszyscy w sztabie i w drużynie są gotowi do walki o finał i wierzą w wygraną - zakończył Blain.

Czy PGE Skra Bełchatów awansuje do finału PlusLigi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×