LŚ 2017: ich nieobecność w szerokim składzie reprezentacji Polski może zaskakiwać

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński

Marcin Możdżonek (Asseco Resovia Rzeszów, ur. 1985 r.)

Marcin Możdzonek uważany jest za specjalistę w bloku i często był "strażakiem" w kadrze Polski, ratując swój zespół w trudnych sytuacjach.

Tym razem nie zobaczymy "Możdżona" w barwach Biało-Czerwonych w rozgrywkach Ligi Światowej, chociaż wydaje się, że zapracował sobie przynajmniej na powołanie do szerokiego składu Polaków na te rozgrywki.

Być może powróci on do zestawienia Orłów na mistrzostwa Europy, które odbędą się w Polsce w dniach 24 sierpnia - 3 września.

Który zawodnik z nieobecnych w składzie najbardziej zasłużył na powołanie do reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (7)
  • Dar3K Zgłoś komentarz
    Każdy ekspert, a nikt nie wie jakie był rozmowy między zawodnikami, a trenerem. Może będą potrzebni później, na ważniejszej imprezie, może mają jakieś niedoleczone mikrourazy, może
    Czytaj całość
    po prostu chcą odpocząć. Każdy z Was ma najwięcej do powiedzenia, a żaden trenerem nie został.
    • Tad Teddy Zgłoś komentarz
      naprawdę brak Popiwczaka to śmiech na sali.... Mam nadzieję że się chłopak nie załamie tylko jeszcze ciężej będzie pracować nad sobą
      • Łukasz Szulowski Zgłoś komentarz
        Tak apropo autora to lubię artykuły tego Pana. Rzeczowo, trafnie i bez chęci jakiegoś nadmiernego zabłyśnięcia kontrowersyjną tezą - a to częste wśród innych redaktorów na
        Czytaj całość
        siatkówce tutaj.
        • Riorwar Zgłoś komentarz
          Co do Żalińskiego, Orczyka i Popiwczaka to pełna zgoda. Nie zabranie ich na LŚ to jest jakaś komedia. Orczyk i Żaliński są lepsi w każdym elemencie od takiego Śliwki czy Szalpuka,
          Czytaj całość
          których nie wiadomo czemu promuje się na gwiazdy. No a na razie oni mają jeszcze ogromne braki. Tak samo Popiwczak jest dużo lepszy od Piechockiego czy Wojtaszka i to nie ulega wątpliwości. Stawiam, że PZPS też miał wpływ na te powołania. Co do Możdżonka, to on na własne życzenie odpuścił LŚ, bo podobno miał niezaleczoną kontuzję (jak chyba każdy po roku pracy z Filipeckim xD). Wiśniewskiego za to nie brał, bo twierdził, że chce przetestować kilku innych środkowych, a Wiśnię dobrze zna i wie, na co go stać. Co do Schulza, to on po prostu jest mniej perspektywicznym zawodnikiem od Muzaja i Kaczmarka, więc nie było dla niego miejsca.
          • KANAP Zgłoś komentarz
            Popiwczak po Zatorskim najlepszy libero w Polsce i nie ma powołania, to jakiś żart, niech nadal ciężko pracuje i się rozwija, a szkoleniowcy szybko się zmieniają.