Katowice doczekały się siatkarskiej Alei Gwiazd

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Michał Kubiak w meczu z USA
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Michał Kubiak w meczu z USA

Pierwszym akcentem sobotniego święta siatkówki w stolicy Górnego Śląska było odsłonięcie odcisków dłoni złożonych przez polskich mistrzów i wicemistrzów świata. Dopisała frekwencja, dopisała i dobra zabawa.

- Ulica Korfantego jest długa, mam nadzieję, że ta Aleja Gwiazd z roku na rok będzie się powiększać - uznał prezydent Katowic Marcin Krupa podczas uroczystości organizowanej przez Fundację Aleja Gwiazd Siatkówki. Pięciu mistrzów świata z 2014 roku, czyli Michał Kubiak, Marcin Możdżonek, Paweł Zatorski, Karol Kłos i Andrzej Wrona oraz Łukasz Kadziewicz, srebrny medalista mundialu z 2006 roku, odsłonili wbudowane w chodnik tablice ze swoimi odciskami dłoni.

Za artystyczną oprawę imprezy odpowiadały Cheerleaders Wrocław oraz animatorzy z grupy Gwardia Gryfa, ale nie brakowało także młodych fanek skandujących imiona i nazwiska swoich ulubionych siatkarzy. Bohaterowie wydarzenia spędzili sporo czasu na podpisywaniu autografów i wspólnych zdjęciach z kibicami. Wcześniej wypowiedzieli się główni inicjatorzy tego wydarzenia, czyli prezydent Krupa, prezes PZPS Jacek Kasprzyk i Paweł Wachowiak, prezes fundacji. - Cieszymy się, że Katowice są z nami i kibicują naszej reprezentacji. Naszym celem pod wodzą nowego trenera jest jak najlepszy wynik na polskich mistrzostwach Europy, celujemy w medal - mówił prezes Kasprzyk.

To kolejna edycja Alei Gwiazd Siatkówki, która opuściła dolnośląski Milicz. W 2015 roku impreza nie doszła do skutku, rok później w Gdyni i Katowicach odbyły się organizowane przez fundację Mecze Gwiazd, podczas których z reprezentacyjną siatkówką żegnał się Paweł Zagumny. To właśnie w Miliczu od 2003 roku honoruje się najwybitniejsze postacie polskiej i światowej siatkówki, m.in. Mariusza Wlazłego, Pawła Zagumnego, Daniela Castellaniego, Andreę Anastasiego, Dorotę Świeniewicz, Małgorzatę Glinkę i Gibę. Mecz Polska - Iran, który zostanie rozegrany w katowickim Spodku o godzinie 20, będzie okazją do pożegnania z reprezentacją Polski mężczyzn Krzysztofa Ignaczaka, byłego libero biało-czerwonej kadry oraz czołowych polskich klubów.


ZOBACZ WIDEO Królewscy krok od mistrzostwa. Zobacz skrót meczu Celta - Real [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)