Radości jaka zapanowała w wieluńskiej hali po ostatnim gwizdku niedzielnego spotkania Siatkarza z BBTS-em nie da się opisać słowami. Spiker nawiązując do historii miasteczka krzyczał - 725 lat czekaliśmy na PlusLigę . Jeden z najlepszych zawodników Wielunia Marcin Lubiejewski również cieszył się z awansu drużyny. - Nie żałuję, że tu przyszedłem, jest świetna atmosfera i oby tak dalej. Ktoś się ze mnie śmiał, że jestem specjalistą od awansów, bo w ciągu ostatnich 6 lat po raz czwarty wprowadzam jakiś zespół wyżej, ale chciałbym, żeby to się skończyło i żebyśmy na dłużej zostali w Pluslidze - mówi zadowolony siatkarz.
Kiedy jedni się cieszą inni muszą skupić się na ciężkiej pracy i stłumić gorycz porażki. Zawodnicy z Bielska-Bialej, po fenomenalnej rundzie zasadniczej byli faworytami finału play-off. Niestety o awans do PlusLigi muszą jeszcze powalczyć. Ostatnią przeszkodą na tej drodze będzie przedostatnia ekipa ekstraklasy siatkarzy Jadar Radom.
Jan Such szkoleniowiec Jadaru nie lekcewży przeciwnika. - Grzegorz Wagner, z racji tego, że kiedyś był trenerem Jadaru, będzie chciał tu na pewno wygrać i udowodnić swoją wartość oraz kunszt trenerski - zaznacza Such. Siatkarze z Radomia również nie przekreślają sznas BBTS-u, ale jak przyznaje Maciej Pawliński kapitan Jadaru, jego drużyna z bielszczanami już wygrywała. - Jeśli mam być szczery to niewiele wiem o tym jak wygląda gra zespołów z I ligi. Ta rywalizacja nie jest aż tak obecna w mediach jak walka o punkty w PlusLidze. Jestem jednak optymistą. Z Bielskiem wygraliśmy sparingi przedsezonowe - przyznaje zawodnik.
Drużyna z Radomia rozpoczęła już przygotowania do gry w barażach. - Nie wyjeżdżamy na żadne zgrupowania. Do meczów z drugą drużyną I ligi przygotowywać będziemy się we własnej hali. Mamy trochę czasu przerwy, także myślę, że w tym czasie zagramy jakiś sparing, prawdopodobnie z Czarnymi Radom - mówi Jan Such.
Rywalizacja o PlusLigę rozpocznie się dwoma meczami w Radomiu. Termin pierwszych spotkań został wyznaczony na 17 i 18 kwietnia. Na tym etapie rozgrywek gra toczy się do trzech zwycięstw.