Włoski strajk w europejskiej siatkówce? "To musi być mocny sygnał"

Chyba nikt nie spodziewał się tak szokującej propozycji ze strony Diego Mosny, prezydenta Trentino Volley. Podsunął on pomysł, by wszystkie włoskie kluby na rok wycofały się z rozgrywek CEV.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

- Wszyscy rozmawiają o przepełnionym terminarzu rozgrywek, wszyscy na to narzekają. Ale bez podjęcia mocnych, zdecydowanych działań trudno będzie cokolwiek zmienić. Dlatego złożyłem całej lidze propozycję: przez jeden rok włoskie kluby wycofują się z europejskich pucharów. Jestem ciekawe, czy wtedy CEV i FIVB usiądą do rozmów z nami i będą próbowały znaleźć rozwiązanie - mówił Diego Mosna w rozmowie z La Gazzetta Dello Sport.

Tak wyraziste stanowisko honorowego prezesa włoskiej ekstraklasy siatkarzy zaskoczyło wielu kibiców, ale patrząc na ostatnie problemy całego tamtejszego środowiska z pogodzeniem swoich celów z interesem CEV, trudno mu się dziwić. Mosna wspominał, że konieczność występów włoskich drużyn w Lidze Mistrzów i Pucharze CEV zmusza do sporych roszad w ligowym kalendarzu. - Za jakiś czas czeka nas liga z większą ilością meczów w środku tygodnia niż w weekendy - narzekał Mosna. Poszkodowane mogą okazać się turnieje Pucharu i Superpucharu Włoch, które coraz trudniej zmieścić w okresie ligowym i coraz poważniej mówi się o ich przeniesieniu na okres tuż przed startem Serie A1.

- Nawiązanie dialogu z CEV i FIVB jest coraz trudniejsze, o ile nie niemożliwe. Obie organizacje mówią wiele o wielkim szacunku i podziwie dla włoskiej ligi, ale tak naprawdę nakładają coraz więcej restrykcji, z którymi musimy walczyć - grzmiał wpływowy działacz i polityk. Nie wiadomo, czy włoscy uczestnicy rozgrywek CEV posłuchają Mosny, ale kierunek działań wyznaczyła niedawno Catia Pedrini, prezes Azimutu Modena. Zespół pod wodzą Radostina Stojczewa nie wystąpi w przyszłym sezonie w Pucharze CEV, oddając swoje miejsce w turnieju Calzedonii Verona.

Gdyby w najbliższej przyszłości doszło do strajku wszystkich siatkarskich drużyn z Italii, musiałyby one liczyć się z konsekwencjami w postaci kar finansowych i sankcji turniejowych. To wpłynęłoby z pewnością na pozycję Włoch w europejskim i światowym rankingu, mimo to Mosna uważa, że warto się poświęcić. - To musi być mocny sygnał wysłany do europejskich władz, które dzięki temu być może zauważą, ile zawdzięczają naszej siatkówce - przekonywał prezydent klubu z Trento.

ZOBACZ WIDEO Michał Kobosko opowiada o awanturze na trybunach podczas meczu Polska - Rumunia
Czy w przyszłości dojdzie do klubowego strajku w rozgrywkach CEV?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×