Oba spotkania nie miały już większego znaczenia dla układu miejsc w tabeli II dywizji cyklu. Niemki wcześniej zagwarantowały sobie awans do final four, Czeszki - jako jego gospodynie - były go pewne od początku rywalizacji, zaś Kanadyjki i Peruwianki mogły jedynie podskoczyć o 1-2 miejsca, ale nie niosło to za sobą ani pozytywnych, ani negatywnych konsekwencji.
Reprezentacja Kanady mierzyła się z Czechami i na to starcie można było delikatnie patrzeć przez pryzmat Orlen Ligi. Po stronie ekipy spod znaku klonowego liścia wystąpiła bowiem była siatkarka Enea PTPS Piła, Alicia Ogoms, zaś za rozegranie w czeskiej kadrze odpowiadała Pavla Vincourova, która kilka tygodni temu przedłużyła swój kontrakt z Grot Budowlanymi Łódź.
Pierwsza i druga partia dość spokojnie powędrowały na konto drużyny czeskiej, która ustawiła sobie grę zagrywką. Wspominana Vincourova w całym meczu posłała aż cztery asy serwisowe. Po zwycięstwach do 21 i 22, Czeszki się nieco rozprężyły i oddały inicjatywę.
Atutem ich rywalek tego dnia zdecydowanie był blok, co podkreśliła w trzech z czterech ostatnich piłek seta Alicia Perrin. Kanada wygrała 25:17 i przedłużyła mecz, choć - jak się później okazało - nie na długo. Po pierwszej przerwie technicznej Czeszki znów podkręciły tempo i udowodniły, że trzecia partia była tylko wypadkiem przy pracy. Triumfowały 25:16 i 3:1 w całym meczu.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak śpiewają piłkarze Bayernu. Potrzebują lekcji
Trochę jak w grze w popularne łapki Niemki dawały nadzieję reprezentantkom Peru na zwycięstwo przez całe spotkanie, a potem szybko ją gasiły. W pierwszym secie skutecznego uderzenia dokonały tuż po pierwszej przerwie technicznej (za sprawą Leonie Schwertmann na zagrywce), a w drugim po drugiej przerwie technicznej, choć tu już dały o sobie znać błędy własne siatkarek z Ameryki Południowej. Pierwszego seta wygrały 25:18, a drugiego 25:21.
W trzecim reprezentacja Niemiec po prostu oddaliła się na kilka punktów od początku i konsekwentnie pilnowała tej przewagi. Angela Leyva i Carla Rueda poderwały jeszcze swój zespół do walki w samej końcówce, ale na niewiele się to zdało. Peruwianki uległy do 23, a w całym meczu nie wygrały ani jednej partii.
Grupa G2:
Kanada - Czechy 1:3 (21:25, 22:25, 25:17, 16:25)
Niemcy - Peru 3:0 (25:18, 25:21, 25:23)
Tabela grupy G2:
M | Drużyna | Z-P | Pkt. | Sety | Ratio setów |
---|---|---|---|---|---|
1. | Niemcy | 3-0 | 9 | 9:0 | MAX |
2. | Czechy | 2-1 | 6 | 6:5 | 1.200 |
3. | Kanada | 1-2 | 3 | 4:7 | 0.571 |
4. | Peru | 0-3 | 0 | 2:9 | 0.222 |