Uważam, że mecz potoczył się niezgodnie z przepisami - komentarze po spotkaniu Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel

W drugim meczu półfinałowym pomiędzy Skrą Bełchatów, a Jastrzębskim Węglem znów górą byli mistrzowie Polski. Duże zamieszanie pojawiło się w czwartej partii. Kiedy na prowadzeniu było Jastrzębie sędzia dopatrzył się błędu w ustawieniu drużyny gości i wynik zmienił się z 9:10 na 10:5 dla Skry. Roberto Santilli nie potrafił zgodzić się z taką decyzją. - Uważam, że mecz potoczył się niezgodnie z przepisami - komentował po spotkaniu.

Robert Ludwiczak
Robert Ludwiczak

Robert Prygiel (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Na początku chciałem przeprosić za moją nieobecność w czwartek na konferencji prasowej. Jeżeli chodzi o piątkowy mecz, to gratulujemy zwycięstwa Skrze. Bełchatów był dzisiaj lepszy w elemencie zagrywki. Udało nam się ich przełamać w trzeciej partii i wydaje mi się, że niewiele brakowało aby doszło do piątej. Nie jestem specjalistą od przepisów, ale na dzień dzisiejszy czujemy się pokrzywdzeni, bo sędzia boczny sprawdził ustawienie i na początku nie wykrył błędu. Dopiero potem znalazł uchylenie i zabrał nam punkty. Nie wiedzieć czemu nie zaczęliśmy od stanu 10:0. Ten set mógł się ułożyć po naszej myśli i wtedy w tie-breaku wszystko mogło się wydarzyć.

Mariusz Wlazły (kapitan PGE Skry Bełchatów): Ja przede wszystkim cieszę się z wygranej. Jastrzębie zagrało dużo lepiej niż wczoraj. My graliśmy mniej więcej na tym samym poziomie, aczkolwiek w naszej postawie pojawiło się parę błędów i w konsekwencji przegraliśmy trzeciego seta. Zgadzam się ze słowami Roberta. Ta sytuacja rozbiła obydwa zespoły. Na szczęście potrafiliśmy wygrać i cieszymy się z tego zwycięstwa.

Roberto Santilli (trener Jastrzębskiego Węgla): Chciałbym pogratulować Skrze, ale uważam, że mecz potoczył się niezgodnie z przepisami, bo jeżeli sędzia spojrzał na ustawienie wyjściowej szóstki i nie powiedział nic, czyli wszystko było w porządku. Skoro później się zorientował, że coś jest nie tak to dlaczego zaczynaliśmy od stanu 10:5? Nie ma nigdzie takiego przepisu. Chciałbym życzyć zwycięstwa Skrze, ale po powtórzonym meczu. Po pytaniu co się stało, żaden z sędziów nie potrafił udzielić konkretnej odpowiedzi.

Daniel Castellani (trener PGE Skry Bełchatów): Jestem zadowolony ze zwycięstwa. Drużyna Jastrzębia grała bardzo dobrze. Statystyki to potwierdzają. 60 proc. w ataku mówi samo za siebie. Cieszę się, że moja drużyna pokazała charakter po tej skomplikowanej sytuacji.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×