Grzegorz Łomacz: Każdy walczy do upadłego

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Grzegorz Łomacz
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Grzegorz Łomacz

W ostatnim dniu tegorocznego Memoriału Wagnera Polacy zmierzą się z reprezentacją Rosji. Grzegorz Łomacz podobnie jak Bartosz Kurek zapewnia, że nastroje na starcie z zespołem Sbornej są bojowe.

Niemal dwie godziny trwało drugie spotkanie Polaków w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera, w którym mierzyli się z Kanadyjczykami. Pomimo tego, że w pełni nie kontrolowali przebiegu potyczki, zdołali odprawić siatkarzy Stephane'a Antigi 3:0. Najbardziej emocjonujący był pierwszy set grany aż do 36 punktu.

- Sety mimo kilkupunktowej przewagi jednej z drużyn czasem kończą się na przewagi, bo każdy tutaj walczy do upadłego. Cieszymy się, że te końcówki rozstrzygają się jednak na naszą korzyść - powiedział Grzegorz Łomacz.

Polski rozgrywający wygrany mecz z Kanadą obserwował z kwadratu dla rezerwowych, jednakże trudno było nie zauważyć walki Biało-Czerwonych we wspomnianych końcówkach. Asem z rękawa Polaków okazał się Bartłomiej Lemański, a dokładniej jego zagrywki. Środkowy zaserwował aż 8 asów serwisowych i to w kluczowych momentach.

- Chłopaki popełnili parę błędów, ale generalnie mieli bardzo dobre przyjęcie, oczywiście przytrafiło się nam kilka serii błędów, ale ogólnie trzymali to dogranie stabilnie. Można było w miarę ten mecz nie kontrolować, bo wynik był na styku, ale można było grać, bez bezpośredniego tracenia punkty - dodał drugi rozgrywający Fabian Drzyzga.

ZOBACZ WIDEO Lisek bał się, że znów zgubili mu tyczki. "Mówię: kurcze, znowu będzie afera w telewizji"

Po Kanadyjczykach i Francuzach ostatnim rywalem Polaków będą Rosjanie. Choć ich gra jest szarpana, a braki ogrania meczowego są widoczne u liderów drużyny, nadal są skuteczni i groźni. Odprawili wcześniej podopiecznych Stephane'a Antigi 3:1, a w meczu z Francuzami okazali się minimalnie gorsi (2:3). Warto jednak zaznaczyć, że przeciwko Les Bleus teoretycznie grali drugim składem.

- Nastroje przed meczem z Rosją są bardzo dobre, w piątek nieznacznie przegraliśmy z Francją, teraz możemy się cieszyć ze zwycięstwa nad Kanadą w trzech setach. Dalej musimy szlifować formę - stwierdził Łomacz.

Okazję do poprawy będą mieć już w niedzielę o godzinie 18 gdy padnie pierwszy gwizdek spotkania z Rosjanami. Obecnie Polacy mają na swoim koncie jedną porażkę i jedno zwycięstwo, w klasyfikacji generalnej ustępują miejsca tylko niepokonanym Francuzom. W dalszym ciągu pozostają w grze o triumf w turnieju.

Komentarze (1)
Wiesia K.
14.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim zdaniem Grzegorz Łomacz jest lepszym rozgrywającym od Fabiana Drzyzgi i jak na razie dotychczasowe mecze nie przekonały mnie do zmiany zdania.