ME 2017 w siatkówce. Robert Kaźmierczak: praca z Belgami to przyjemność

Belgijscy siatkarze wygrali swój drugi mecz na mistrzostwach Europy i myślą o kolejnych, większych sukcesach. Polski statystyk tej reprezentacji przekonywał, że jest w niej atmosfera do pracy i wygrywania.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
Reprezentacja Belgii siatkarzy WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Reprezentacja Belgii siatkarzy

Kiedy Vital Heynen zauważył, że polscy dziennikarze rozmawiają ze statystykiem jego kadry Robertem Kaźmierczakiem, po prostu musiał wykorzystać okazję do małego show. Zakradł się za Polaka, wypchnął go sprzed dyktafonów i zaczął tłumaczyć ze złośliwym uśmieszkiem: - Uważam, że bez scouta gralibyśmy lepiej i mecz skończyłby się szybciej! Ale muszę go szanować, jest mistrzem świata, co zrobić... A tak na serio: to świetny facet - dodał i szybko poszedł w swoją stronę. - Mnie taki styl Heynena i jego żarty pasują, ale on przede wszystkim dobrze pracuje z tą reprezentacją i układa dobrze jej taktykę - zaznaczył z uśmiechem statystyk bełchatowskiej Skry, który zna Belga z czasów pracy z Transferze Bydgoszcz.

- Mieliśmy trochę szczęścia, ale wyratowała nas przede wszystkim konsekwencja. Po statystykach widać było, że zespół doskonale realizuje taktykę, szczególnie w zagrywce i to zaczęło przynosić skutki w ostatnim secie. Turcja ma silny, nieźle atakujący zespół z dobrym rozgrywającym, to z pewnością była trudna rywalizacja. Cieszy też to, że po trzecim secie mogliśmy wrócić do swojego pierwszego ustawienia. To był klucz do wygrania całego meczu: widać było,że skrzydłowi dostają wtedy lepsze piłki i nasz atakujący mógł wrócić do punktowania - mówił były statystyk reprezentacji Polski o meczu reprezentacji Belgii z Turcją (3:2).

W czwartym secie, gdy Turcja zbliżała się do wygranej za trzy punkty, sztab Belgów zdecydował się posłać w bój Matthiasa Valkiersa, choć rozgrywający w meczu z Francją uszkodził więzadło lewego kolana i jego wejście na parkiet wiązało się z ryzykiem. - To nie była improwizacja, po niedzielnych badaniach okazało się, że może nam wciąż pomagać w grze, ale w wiadomych względów musieliśmy go oszczędzać. Nadszedł jednak moment, kiedy nie można było dłużej czekać ze zmianą. Wykonał świetną pracę, a teraz my musimy popracować nad tym, by miał czas na spokojne dojście do pełnej sprawności na fazę pucharową - tłumaczył jedyny Polak w kadrze Belgów.

Nie byłoby wyszarpanej wygranej Turcją i triumfu nad mistrzami Europy, gdyby nie Sam Deroo. Gracz ZAKSY Kędzierzyn-Koźle punktuje aż miło (25 "oczek" w ostatnim meczu), ale przede wszystkim imponuje techniką i szybkością reagowania na boiskowe wydarzenia. - To z pewnością kluczowy zawodnik dla tego zespołu, praca z nim to dla mnie pewna nowość, ale i przyjemność. Jest kapitanem, który dba o pozytywny nastrój ekipy, ale też nastraja do pracy. Potrafi podczas treningów i odpraw wideo zadawać pytania, które skłaniają każdego do wysiłku. Wchodzi w interakcję i pozostali idą za jego przykładem - mówił Kaźmierczak.

ZOBACZ WIDEO Jakub Kochanowski: Walczymy o każdy punkt jak o piłkę meczową finału

24:22 dla Turcji w czwartym secie, 14:11 w piątym... Czerwone Smoki z Belgii dwukrotnie podstawiały głowę pod gilotynę i dwukrotnie spod niej uciekały, korzystając z rozgorączkowania przeciwnika. - Wierzyliśmy do końca, a jakże. Widzieliśmy ostatnio nagranie z meczu młodych dziewczyn, które wygrały seta mimo przegrywania 18:24. Jest mnóstwo przykładów na to, że można się podnieść z każdej sytuacji i wiara sztabu oraz siatkarzy w powodzenie jest kluczowa - mówił zmęczony, ale zadowolony scout.

- Dużo odpowiedzi na temat naszej sytuacji da nam mecz Francja - Holandia. Zobaczymy, czy Holandia odpadnie z turnieju, jak pokażą się Francuzi. Nasza sytuacja jest o tyle komfortowa, że wystarczy nam jedna wygrana do zajęcia pierwszego miejsca w grupie, awansu do ćwierćfinału i spokojnego czekania na rywala. Wtedy mamy dwa dni na regenerację, trening i przygotowanie się do kolejnych gier. Możemy to wykorzystać, by sprawiać kolejne niespodzianki. Ewentualni rywale w ćwierćfinale jak Włosi czy Niemcy są w naszym zasięgu - przekonywał statystyk klubu z Bełchatowa.

Belgia w poniedziałek 28 sierpnia (godz. 17:30) rozgrywa ostatnie grupowe spotkanie z Holendrami i jeżeli nie wygra go za trzy punkty, jej rozstawienie w dalszym etapie mistrzostw zależy od wyniku meczu Turcja - Francja (godz. 20:30).

ME 2017 w siatkówce: Turcja - Belgia 2:3 (galeria)

Czy Belgia awansuje bezpośrednio do ćwierćfinału mistrzostw Europy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×