Zawodnicy Jastrzębskiego Węgla powracają do europejskiej elity po dwóch latach przerwy. Podopieczni Marka Lebedewa po wyeliminowaniu Omonii Nikozja trafili do bardzo trudnej grupy. Ich rywalami będą bowiem: mistrz Niemiec - Berlin Recycling Volleys, naszpikowany gwiazdami mistrz Rosji - Zenit Kazań oraz wicemistrzowie Francji Spacer’s Toulouse.
- Jest to grupa, z której realnie można awansować i taki też sobie stawiamy cel. Zarówno z zespołem niemieckim, jak i francuskim możemy podjąć równorzędną walkę, a w przypadku Zenitu będziemy mogli sprawdzić się na tle najlepszej drużyny w Europie w ostatnich latach. Cieszę się, że taki siatkarski potentat zawita do Jastrzębia-Zdroju. Wierzę, że rozgrywki grupowe zakończymy szczęśliwie i zdołamy wyjść z grupy - przyznaje Adam Gorol, prezes Jastrzębskiego Węgla.
Zadowolenia z wyników losowania nie kryje również szkoleniowiec pomarańczowo-czarnych. -Jestem podekscytowany wynikiem losowania. Jest to perfekcyjna grupa dla nas. Po pierwsze, będziemy mogli gościć w naszej hali najlepszych siatkarzy na świecie. Po drugie, gra przeciwko Berlinowi również będzie wyjątkowa ze względu na relacje i kontakty łączące nas z tym klubem. Zespół z Tuluzy to też dobra firma. Podsumowując, jest to grupa atrakcyjna, ekscytująca i taka, z której można wyjść - uważa Mark Lebedew.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: polski siatkarz zaskoczył rywali w LM. "Szalony finisz!"
Które miejsce w grupie D Ligi Mistrzów zajmą siatkarze Jastrzębskiego Węgla? 
