W niedzielę Trefl Gdańsk okazał się bezkonkurencyjny w Hali Stulecia we Wrocławiu, pokonując dzień wcześniej ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, a w wielkim finale PGE Skrę Bełchatów. Podopieczni Andrea Anastasiego pokazywali już w tym sezonie, że są w stanie powalczyć z najlepszymi, ale dotychczas byli w stanie jedynie napsuć im trochę krwi, ale do zwycięstw trochę brakowało.
Puchar Polski po raz drugi w historii trafił więc do Gdańska (po raz pierwszy w 2015 roku, po pokonaniu Asseco Resovii w finale - przyp. red.). Najlepszym siatkarzem został wybrany Damian Schulz.
Na świętowanie nie było jednak zbyt wiele czasu, bowiem już w piątek gdańszczan czekał wyjazdowy mecz w Katowicach. Ekipa z Trójmiasta została godnie przywitana. W momencie, kiedy wbiegali na boisko, siatkarze i sztab GKS Katowice utworzyli szpaler, w ten sposób witając rywali.
To jeszcze szpaler z początku meczu Wielkie, wielkie DZIĘKUJEMY, @GKSSiatkowka!!! #gdańskielwy pic.twitter.com/sc6eeyHHgV
— Trefl Gdańsk (@Trefl_Gdansk) 2 lutego 2018
Trefl kontynuował swoją dobrą serię, pokonał gospodarzy w trzech setach (do 29, 19 i 21). Dzięki temu gdańszczanie wskoczyli na 4. miejsce, jednak sąsiadujący w tabeli rywale swoje spotkania 19. kolejki mają jeszcze przed sobą.
ZOBACZ WIDEO Jedyny wywiad Revol po powrocie do Francji. Publikujemy całość