Początek spotkania był wyrównany. Już w pierwszych akcjach przyjezdne grały ostrą zagrywką, z którą rywalki miały problem. Seria trzech asów Aleksandry Wójcik dała muszyniankom prowadzenie 15:9. Czas wzięty przez Mirosława Zawieracza przebudził jego podopieczne, które sprawnie zniwelowały straty do zaledwie dwóch "oczek" (15:17). Jednak znów wróciły ich kłopoty w przyjęciu, a w ataku nieefektywna była Kinga Hatala (14 proc. skuteczności w tej odsłonie), natomiast przeciwniczki wzmocniły blok.
W drugim secie podopieczne Bogdana Serwińskiego kontynuowały swoją dobrą grę, zaś Hatalę szybko zmieniła Julia Kavalenka, lecz nie poprawiła ona skuteczności prawego skrzydła Poli Budowlanych. Muszynianki utraciły prowadzenie przez własne błędy (9:8), lecz dość sprawnie odzyskały przewagę (12:13). W końcówce odsłony Polski Cukier Muszynianka wrzucił wyższy bieg, a do wygranej drużynę poprowadził duet Aleksandra Wójcik - Roksana Brzóska.
Dziesięciominutowa przerwa dobrze wpłynęła na torunianki (5:2, 7:5), które wzmocniły zagrywkę, a ciężar gry na swoje barki starała się wziąć doświadczona Dorota Ściurka. Na boisku trwała zacięta walka, żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć. W decydującej końcówce gospodynie miały problemy ze skończeniem akcji, zaś po drugiej stronie siatki bardzo dobrze w ataku i bloku spisywała się Monika Bociek.
Poli Budowlani Toruń - Polski Cukier Muszynianka Muszyna 0:3 (18:25, 18:25, 20:25)
Poli Budowlani: Ściurka, Lewandowska, M. Wójcik, Ryznar, Cvetanović, Hatala, Szczygłowska (libero) oraz Paulava, Kavalenka.
Polski Cukier Muszynianka: Brzóska, Śmieszek, A. Wójcik, Radenković, Lis, Bociek, Medyńska (libero) oraz Savić, Flakus.
MVP: Roksana Brzóska (Polski Cukier Muszynianka).
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen rozdał czekoladki w kształcie medali. "Nie dostał jej tylko prezes Kasprzyk"