Jan Such zdradza pierwsze tajemnice Jadaru Radom

Renegocjacje kontraktów z niektórymi zawodnikami oraz rozmowy z Robertem Pryglem i Kubańczykiem Ihosvanem Hernandeze Riverą to priorytety, jakie postawili przed sobą trener Jadaru Radom Jan Such oraz prezes klubu Tadeusz Kupidura.

W tym artykule dowiesz się o:

- Od 17 grudnia jestem w Radomiu darzony ogromnym zaufaniem. Postawiliśmy sobie ambitne cele, i żeby je osiągnąć, musimy prowadzić mądrą politykę kadrową - podkreśla trener Jadaru Jan Such.

Szkoleniowiec przez cztery miesiące, które spędził w Radomiu miał możliwość wyrobienia sobie zdań o wielu zawodnikach. - Dlatego też zdecydowaliśmy razem z prezesem klubu Tadeuszem Kupidurą o kluczowych ruchach, które musimy wykonać - informuje. Such w przyszłym sezonie nie widzi miejsca w składzie Jadaru dla Konrada Małeckiego. Z propozycją obniżenia kontraktu zarząd klubu wystąpi do Damiana Domonika. - Musi nas cechować mądra polityka finansowa. Niektórzy zawodnicy zasłużyli na nieco wyższe wynagrodzenia i je otrzymają. Nie możemy natomiast pozwolić sobie na błąd, który popełnił Trefl Gdańsk. Jeden z kontraktów wynosił tam... 160 tysięcy Euro(!). Jak widać, nie pomogło im to w utrzymaniu - zauważa Such.

Pod znakiem zapytania stanęła również przyszłość w zespole Marcina Owczarskiego. - Jest to naprawdę super chłopak, bardzo solidny, ale jeżeli porozumiemy się z Robertem Pryglem, raczej nie będzie miał okazji zbyt często występować - wykłada Such. Obok wspomnianego Prygla, do gry w radomskim teamie szkoleniowiec będzie nakłaniał również Kubańczyka Ihosvanego Hernandeza Rivere. - Czeka nas spotkanie z menedżerem naszych dwóch Kubańczyków oraz wspomnianego środkowego Resovii. Kto wie, może niedługo zagrają razem w naszym zespole, czego nie ukrywam, bardzo bym sobie życzył - kończy Such.

Źródło artykułu: