Polacy za granicą: zaczyna się poważna walka. Fabian Drzyzga wciąż niepokonany
Klub Łukasza Żygadły w drugim spotkaniu ćwierćfinałowym irańskiej ekstraklasy pokonał bez straty seta ekipę z Gonbadu i znalazł się w półfinale (rozgrywanym do dwóch zwycięstw), gdzie czeka na niego Paykan Teheran.
Sarmayeh Bank Volleyball Club - Havash Gonbad 3:0 (25:22, 27:25, 25:19)
Japonia
Panasonic Panthers, w którym występuje Michał Kubiak, w ostatnich kolejkach fazy play-off, zanotował zwycięstwo 3:0 z Suntory Sambars, a następnego dnia uległ JT Sanders 1:3. W pierwszym spotkaniu gracz reprezentacji Polski skończył 13 z 17 swoich ataków, trzy razy blokował i raz punktował zagrywką, a w przyjęciu zaliczył 57 procent dokładności.
Drugie starcie zaczęło się po myśli klubu z miasta Hirakita, ale zespół z Thomasem Edgarem w składzie zdołał szybko zdominować przebieg rywalizacji i zdobyć cenne trzy punkty. Kubiak już nie był tak skuteczny (podobnie jak cała jego drużyna), punktował 12 razy na 29 prób w ofensywie, poza tym dopisał do swojego meczowego dorobku jeden blok i jedną punktową zagrywkę oraz przyjęcie na poziomie 64 procent dokładności.
Klubowi Kubiaka w fazie Final Six pozostało jeszcze jedno spotkanie do rozegrania, póki co Panasonic Panthers (14 pkt, 4-1) mają trzy punkty przewagi nad drugim w tabeli Toyota Gosedi.
Panasonic Panthers - Suntory Sambars 3:0 (25:22, 25:17, 25:19)
Panasonic Panthers - JT Sanders 1:3 (26:24, 16:25, 19:25, 23:25)