Espadon - BBTS: bielszczanie wygrali dla trenera

Facebook / BBTS Bielsko-Biała / Radość siatkarzy BBTS-u Bielsko-Biała
Facebook / BBTS Bielsko-Biała / Radość siatkarzy BBTS-u Bielsko-Biała

BBTS Bielsko-Biała zwyciężył 3:2 z Espadonem Szczecin i pozostaje poważnym kandydatem do utrzymania się w PlusLidze. Poradził sobie bez chorego trenera Pawła Gradowskiego.

Poprzedni mecz Espadonu Szczecin z bielszczanami był specyficzny. Wygrał go 3:2 BBTS i była to jego pierwsza wiktoria w sezonie, odniesiona krótko po zmianie trenera. Z kolei szczecinianie rozpoczęli pod Klimczokiem dołować. Trudno w to teraz uwierzyć, ale przystępowali do wspomnianego spotkania jako trzecia siła PlusLigi. Także w rewanżu walka była długa i pełna zwrotów akcji.

BBTS Bielsko-Biała wyszedł na pierwsze prowadzenie przy stanie 16:15. W zaciętej końcówce seta Espadon miał w górze piłkę na 23:23, jednak Michał Ruciak popełnił błąd podwójnego odbicia. Po chwili Górale wykorzystali akcję na 25:22.

Druga partia miała podobną fabułę, tylko innych bohaterów. Przyjezdni prowadzili początkowo 13:10, jednak nie potrafili kontrolować wydarzeń na boisku. Espadon obudził się w samą porę, odwrócił wynik na 25:20 i wyrównał stan meczu na 1:1. Drużynie prowadzonej przez Michała Gogola pomogła podwójna zmiana. Na rozegraniu Tomasz Kowalski zastąpił Eemiego Tervaporttiego, a w ataku Mateusz Malinowski grał zamiast Bartłomieja Klutha.

Trzecia partia już bez nieudanych ucieczek i skutecznych pościgów. Walka toczyła się punkt za punkt do stanu 12:13. W tym momencie BBTS wykorzystał uśpienie szczecinian i oderwał się jak sprinter maratończykowi na krótkim dystansie. Ekipa z południa Polski zwyciężyła 25:19. Ważnymi postaciami w tym fragmencie meczu byli Wiaczesław Tarasow oraz Wojciech Siek.

ZOBACZ WIDEO Prezes PZPS: Vital Heynen został wybrany znaczącą większością głosów

Spotkanie zakończyło się tie-breakiem, ponieważ czwarta, pozbawiona emocji runda, należała prawie w całości do Espadonu. Swoją zaliczkę od stanu 4:4 do 9:4 zbudował przy zagrywkach Malinowskiego. Właśnie z pięcioma punktami zapasu dotarł do finiszu.

W decydującej partii dała o sobie znać siła zagrywek Górali. Coś dobrego dali od siebie w tym elemencie Harrison Peacock, Oleg Krikun i Mariusz Gaca. Dzięki niebezpiecznym serwisom BBTS Bielsko-Biała wygrał 15:13 i całe spotkanie 3:2.

Espadon Szczecin - BBTS Bielsko-Biała 2:3 (22:25, 25:20, 19:25, 25:20, 13:15)

Espadon: Tervaportti, Wika, Ruciak, Gawryszewski, Gałązka, Kluth, Murek (libero), Mihułka (libero) oraz Kowalski, Duff, Malinowski.

BBTS: Peacock, Łukasik, Tarasow, Siek, Cedzyński, Krikun, Marek (libero), Jaglarski (libero) oraz Bucki, Piotrowski, Janeczek, Gaca.

MVP: Wiaczesław Tarasow (BBTS).

[multitable table=905 timetable=10770]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: