Po libero Tomaszu Knasieckim, kolejnym zawodnikiem, który niemal na pewno zmieni pracodawcę jest atakujący Marcin Kozioł. - Marcin chce wyraźnej podwyżki. Nie możemy doprowadzić do takiej sytuacji, jak w ostatnim sezonie, gdy ze względu na wysokość zarobków musieliśmy zrezygnować z Rafała Matusiaka - powiedział Gazecie Współczesnej prezes Pronaru Bazyl Stepaniuk. - Na sto procent nic nie jest przesądzone, ale jeśli Marcin nie zmniejszy żądań, nie będziemy w stanie ich spełnić - dodał.
Co więcej, w kuluarach coraz głośniej się mówi, że do Tomasza Knasieckiego i Kozioła mogą dołączyć również Konrad Woroniecki i Michał Jaskulski. Jak widać, sytuacja kadrowa nie wygląda zbyt ciekawie, chociaż klub ustalił już warunki przedłużenia kontraktów z Danielem Saczko, Bartoszem Zrajkowskim i Arturem Żylińskim.
Co prawda trener Blomberg wskazał szefowi Pronaru zawodników, których chciałby pozyskać przed kolejnym sezonem, jednak jak na razie rozmowy udało się zakończyć z Januszem Ignaciukiem i Allasane Giundo, który ostatnio występował w Ósemce Siedlce.