W pierwszym starciu obydwu drużyn Biełogorie dało Ziraatowi lekcję siatkówki, zwyciężając 3:0. W drugim meczu drużyna z Ankary liczyła rewanż i skuteczną walkę o zdobycie trofeum, co jej się jednak nie udało i zakończyła zmagania na 2. miejscu.
Gospodarze od startu potyczki zabrali się mocno do pracy. Trudna zagrywka i skuteczna gra w bloku sprawiła, iż podopieczni Josko Milenkovskiego triumfowali w dwóch pierwszych setach kolejno do 21 i 24.
Dzięki takiemu obrotowi spraw turecki zespół uwierzył, że jest w stanie doprowadzić do "złotego seta". W trzeciej odsłonie trwała wymiana ciosów, a wszystko miało się rozstrzygnąć po rywalizacji na przewagi. W końcowym rozrachunku więcej zimnej krwi zachowali goście, którzy odnieśli wiktorię 28:26.
Przegrana w 4. części pojedynku podcięła skrzydła miejscowym siatkarzom, zaś zawodnicy z Biełgorodu pewnie kończyli swoje akcje (13:16). Ziraat Bankasi jeszcze próbował podjąć rękawicę, jednak Biełogorie Biełgorod triumfowało 25:21 i sięgnęło po Puchar CEV. Piąty set był w takim wypadku formalnością, a na swoją korzyść przechylili go przyjezdni.
Dobre zawody rozegrał Bartosz Kurek, który zdobył 19 punktów (17-atak, 2-blok), atakując na poziomie 55 procent. Natomiast zdecydowanie poniżej oczekiwań zagrał Dawid Konarski, zdobywca 11 "oczek" (9-atak, 2-zagrywka), przy zaledwie 26-procentowej skuteczności w ofensywie.
Puchar CEV, finał (2. mecz):
Ziraat Bankasi Ankara - Biełogorie Biełgorod 2:3 (25:21, 26:24, 26:28, 21:25, 11:15)
Ziraat Bankasi Ankara: Kurek (19), Konarski (11), Antonow (16), Savas (13), Kiyak (7), Sahin (7), Done (libero) oraz Cacić, Atli (1).
Biełogorie Biełgorod: Grankin (1), Muserski (16), Jereszczenko (15), Bakun (20), Nikołow (8), Tietiuchin (11), Jeremin (libero) oraz Obmoczajew (libero), Daniłow (3), Poroszin (2), Safonow, Spodobec (1), Chanipow (1).
W pierwszym meczu: 3-0 dla Biełogorie Biełgorod.
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Już dziś nie zgadzam się z prezesem. On widzi problemy, ja możliwości