Na razie Jastrzębski Węgiel pozostaje w grze o piąte miejsce i jest o krok bliżej ze względu na zwycięstwo we własnej hali z Asseco Resovią Rzeszów. Choć wydaje się to być starciem przegranych, którzy nie walczą o medale, prezes Adam Gorol zapowiada, że zajęcie piątej lokaty jest ważne.
Okazuje się, że w przyszłym sezonie zespół z Jastrzębia-Zdroju, czekają wzmocnienia i wymiana dużej części składu. - Jest ambitny plan, aby w ciągu dwóch lat zbudować naprawdę topowy zespół. Przedstawiłem ten plan sponsorowi i został zaakceptowany. Przestaje nam się podobać obijanie się o czołówkę, to nie jest w moim stylu. Czy uda się już w następnym sezonie? Może nie wystarczyć czasu na jakiś hitowy transfer, ale może się uda - wyjawił Gorol w rozmowie z oficjalnym serwisem rozgrywek, plusliga.pl.
Prezes nie chciał mówić o tym, kto odejdzie, powiedział za to, kto na pewno zostanie. - Lukas Kampa ma ważny kontrakt, podobnie Grzegorz Kosok i Salvador Oliva, Jakub Popiwczak przedłużył umowę. Procentowo zmiany będą duże i tyle chyba mogę powiedzieć na dziś - podkreślił.
Z naszych informacji wynika, że z klubem pożegnają się Maciej Muzaj, Patryk Strzeżek, Dardan Lushtaku, Damian Boruch, nie jest jasna przyszłość Jasona DeRocco.
Do ekipy dołączyć ma Dawid Konarski, a prezes Gorol potwierdził, że rozmawiał już z zawodnikiem. Ponadto prawdopodobnie powróci Piotr Hain.
Zobacz, jak Vital Heynen ogłaszał kadrę na Ligę Narodów. Mówił tylko po polsku