Damian Schulz po wyjątkowo udanym dla siebie sezonie: Możliwe, że to moje piękne pożegnanie z Treflem Gdańsk

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Damian Schulz
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Damian Schulz

Trefl Gdańsk po dwóch zwycięskich starciach z Indykpolem AZS-em Olsztyn (3:2, 3:1) zdobył brązowy medal PlusLigi. Świetny zespół na pewno nie pozostanie jednak w tym samym składzie za rok. Odejdzie najprawdopodobniej m.in. jego lider, Damian Schulz.

W tym artykule dowiesz się o:

-Klub, który ze względu na problemy finansowe mógł nie wystartować w tegorocznym sezonie PlusLigi, zakończył go z brązowym medalem. Po zaciętych, lecz przegranych półfinałowych meczach przeciwko PGE Skrze Bełchatów gdańszczanie 3:2 i 3:1 pokonali Indykpol AZS Olsztyn, by stanąć na najniższym stopniu podium.

Jesteśmy szczęśliwi, bo początek sezonu nie był dla nas za ciekawy, a wszystko się poukładało, także dzięki fantastycznym kibicom. To był bardzo udany rok - cieszył się po ostatnim gwizdku Damian Schulz, niezaprzeczalny lider gdańskiej ekipy, zdobywca aż dziewięciu statuetek MVP. Nieoficjalnie mówi się jednak, że to koniec jego czteroletniej przygody w drużynie z Trójmiasta. - Bardzo możliwe, że ten piękny sezon był moim pożegnaniem z Treflem Gdańsk - przyznał zawodnik, niejako potwierdzając medialne doniesienia.

Będąc przez cały sezon motorem napędowym zespołu, w fazie play-off atakujący wyglądał już na mocno wyeksploatowanego. - W końcówce sezonu wcale nie prezentowałem się tak dobrze, mocno odczuwałem już trudy grania - przyznał sam siatkarz.  -  Gdyby nie fizjoterapeuta, w meczach o medale w ogóle bym nie zagrał. Na szczęście reszta drużyny dała z siebie wszystko, a ja starałem się za bardzo nie przeszkadzać - mówił skromnie.

Teraz Schulz rozpocznie przygodę z reprezentacją Polski, w której szerokim składzie znalazł się w tym roku. - Szczerze mówiąc, mam nadzieję, że będzie parę dni wolnego przed treningami reprezentacji, bo doskwiera mi już ból kolan. Ale to nic poważnego, wystarczy trochę odpoczynku i spokoju - opowiadał po zakończeniu sezonu klubowego.

O miejsce na boisku w kadrze powalczy  z Bartoszem Kurkiem, Maciejem MuzajemDawidem Konarskim i Łukaszem Kaczmarkiem . - Moim zdaniem między poszczególnymi atakującymi nie ma dużej różnicy i o decyzjach trenera mogą przesądzić niuanse odparł siatkarz na pytanie, czy obawia się dużej konkurencji na swojej pozycji.

ZOBACZ WIDEO Zobacz, jak Vital Heynen ogłaszał kadrę na Ligę Narodów. Mówił tylko po polsku

Komentarze (0)