Liga Narodów: Australia pożegnała się z Ottawą cennym zwycięstwem

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Australii mężczyzn
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Australii mężczyzn

Reprezentacja Niemiec prowadziła 2:1 i była na prostej drodze do spokojnej wygranej z Australijczykami. Ale drużyna pod wodzą Marka Lebedewa nie straciła determinacji i zasłużenie wygrała spotkanie w pięciu setach.

W tym artykule dowiesz się o:

Australijscy graczy upodobali sobie zaskakiwanie faworytów w pierwszych setach. Zrobili to w niedawnym starciu z kadrą USA (1:3), a następnie powtórzyli ten wyczyn w ostatnim meczu turnieju w kanadyjskiej Ottawie. Gracze Marka Lebedewa chętnie skorzystali ze złego wejścia rywali w mecz oraz ich skłonności do utrudniania sobie życia na parkiecie, wygrywając do 22.

[tag=1961]

Andrea Giani[/tag] musiał coś zmienić w składzie i zdecydował się na postawienie na Moritza Reicherta kosztem bardzo niepewnego Simona Hirscha. Zmiana okazała się strzałem niemal w dziesiątkę, bo 23-letni skrzydłowy był w stanie pomóc swojej kadrze w odrabianiu strat i wspomóc w ataku Christiana Fromma. Na efekty nie trzeba było długo czekać: europejska drużyna wygrała dwa kolejne sety do 18 i 17, a do tego zupełnie zdominowała Australijczyków w bloku (w którym szalał Jakob Gunthor) i zagrywce, gdzie punktował głównie wspomniany Reichert oraz Jan Zimmermann.

Lebedew musiał odpowiedzieć równie dobrymi zmianami, jeśli chciał uratować mecz swojemu zespołowi. Swoją szansę na boisku dostali Thomas Hodges, Paul Sanderson i Arshdeep Dosanjh. W czwartej partii, po okresie bez wyraźniej przewagi jednej ze stron, gracze z Antypodów wykorzystali moment słabości Niemców i doprowadzili do piątego seta, korzystając z postawy Jordana Richardsa oraz Hodgesa.

To nie był koniec zrywu Australii, która umiała sprawić, że mocniejsi rywale zaczęli powielać swoje błędy z pierwszego seta. W tie-breaku przy zmianie stron prowadziła ona 8:4, a niemiecki blok nie był w stanie przeciwstawić się szaleństwo przeciwnika w ofensywie. Utrzymanie bezpiecznego dystansu punktowego do końca pozwoliło niżej notowanej ekipie na cieszenie się z zasłużonych dwóch punktów i drugiego zwycięstwa w Lidze Narodów.

Australia - Niemcy 3:2 (25:22, 18:25, 17:25, 25:18, 15:12) 

Australia: Graham, Peacock, O'dea, Richard, Smith, Carrol, Perry (libero) oraz Dosanjh, Sanderson, Staples, Hodges, Mote.

Niemcy: Fromm, Schott, Boehme, Hirsch, Zimmerman, Gunthor, Zenger (libero) oraz Sossenheimer, Reichert, Karlitzek.

ZOBACZ WIDEO Pierwszy taki trening w historii polskiej siatkówki. Dziennikarz WP zakończył go z kontuzją

Komentarze (0)