Piotr Gruszka po All Star Volley Show: Chcieliśmy, żeby trener Alekno wszedł na boisko

WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Piotr Gruszka
WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Piotr Gruszka

Z okazji All Star Volley Show do Łodzi przyjechało kilkunastu byłych i obecnych zawodników, którzy na stałe wpisali się do historii światowej siatkówki. Jednym z nich był Piotr Gruszka.

W tym artykule dowiesz się o:

Wicemistrz świata z 2006 roku, mistrz Europy z 2009 roku, trzykrotny uczestnik igrzysk olimpijskich i pięciokrotny mistrz Polski - tak w skrócie wyglądają osiągnięcia Piotra Gruszki. Obecny trener GKS-u Katowice wystąpił w Meczu Gwiazd zorganizowanym w Łodzi. Wspólnie z legendarnymi postaciami siatkówki stworzył sportowe widowisko.

- Bardzo cieszę się, że powstała taka inicjatywa i że udało się ściągnąć takich zawodników. Oczywiście, większość z nich już dawno skończyła swoje kariery, ale to są prawdziwe osobowości światowej siatkówki, więc spotkać tych ludzi w jednym miejscu to jest naprawdę wyjątkowe wydarzenie. Poza tym pomagamy. Inicjatorzy całej akcji, czyli Giba i Vladimir Grbić, aktywują naszą młodzież i to też jest świetne, że ci ludzie chcą to robić u nas, w Polsce - powiedział Piotr Gruszka.

Zaproszenie do wzięcia udziału w All Star Volley Show przyjęli zawodnicy z różnych pokoleń. W Atlas Arenie po latach na boisku ponownie pojawili się mistrzowie świata z 1974 roku i mistrzowie olimpijscy z 1976 roku (Ryszard Bosek, Edward Skorek), a także wicemistrzowie świata z 2006 roku (Gruszka, Grzegorz Szymański). Oprócz nich, wystąpili utytułowani, zagraniczni siatkarze, m.in. Andrea Gardini, Giba, Siergiej Tietiuchin czy Raul Quiroga.

- Jak wchodziłem do seniorskiej siatkówki, to ci ludzie, których spotkałem tutaj, w Łodzi, byli tymi, na widok których robiłem wielkie "wow". Później miałem przyjemność ich poznać, przeciwko nim grać, a dzisiaj zagrać w jednej drużynie. Bardzo cieszę się, że mogłem tutaj być, pobawić się, a przy okazji dać też trochę zabawy kibicom - przyznał trener GKS-u Katowice.

Piotr Gruszka skomentował również udział w Meczu Gwiazd Władimira Alekno, który był trenerem obu drużyn grających w spotkaniu. Pomimo nalegań, szkoleniowiec Zenitu Kazań nie dał się namówić na wejście na boisko, ale na kilka akcji przejął rolę sędziego liniowego.

- Oczywiście, była pokusa, żeby zachęcić go do gry, ale u nas zdecydowanie większa niż u trenera (śmiech). Widać było, że jak miał wejść na zagrywkę, to od razu oddał piłkę. Trzeba to szanować, każdy czuje najlepiej, jakie ma zdrowie. Poza tym, spełniał się w tym, co potrafi najlepiej. Dowodził dwoma zespołami, a nie jednym. I co ciekawe, ponownie w Łodzi wziął podwójny czas - powiedział wicemistrz świata z 2006 roku.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 83. Wojciech Szaniawski: Lewandowski zaryzykował i postawił na szali swój wizerunek w Niemczech

Komentarze (0)