Klarują się faworyci kobiecego Challenger Cup

Bułgaria i Kolumbia wyrastają na głównych kandydatów do triumfu w rozgrywkach Challenger Cup, będących przepustką do przyszłorocznej Ligi Narodów siatkarek.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
reprezentacja Kolumbii kobiet Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Kolumbii kobiet

Poziom turnieju Challenger Cup siatkarek w peruwiańskiej Limie, mówiąc delikatnie, nie zachwycał. Zespoły uważane za faworytów do zwycięstwa w całych rozgrywkach gromiły dużo słabszych rywali. Amanda Coneo i Dayana Segovia zapewniły Kolumbijkom spokojne i wysokie wygrane nad Peru i Węgrami, a Bułgarki wysoko wygrały z Australią i bez większych problemów ugrały trzy sety z Portoryko dzięki Silwanie Czauszewej i rozgrywającej świetny turniej Hristinie Rusewej.

Do półfinałów awansowała także kadra gospodyń, która w ostatnim spotkaniu fazy grupowej wysoko pokonała kadrę Węgier. Drużyna Jana de Brandta (najprawdopodobniej z powodów finansowych) przyleciała do Limy zaledwie w dziesiątkę, bez kilku swoich ważnych postaci, w tym Renata Sandor. Stawkę uzupełniły Portorykanki dzięki szybkiej wiktorii nad Australią.

Można było uznać, że od samych spotkań żeńskiego Challengera ciekawszy był sam proces doboru drużyn. W Limie pierwotnie miał zagrać Kazachstan, który wygrał kwalifikacje strefy azjatyckiej, ale ostatecznie wycofał się on z rywalizacji i zastąpiła go ekipa Australii, w której statystykiem jest Polak Mateusz Nykiel. Ponadto Kolumbia, która zajęła drugie miejsce w eliminacjach strefy południowoamerykańskiej, miała rozegrać baraż o miejsce w Challenger Cup z najlepszą drużyną z Afryki, ale żaden z krajów konfederacji AVC nie zdecydował się na organizację kwalifikacji i FIVB ukarała je odebraniem prawa do walki o Ligę Narodów Kobiet.

ZOBACZ WIDEO Wielka siatkówka plażowa nad Wisłą. World Tour w Warszawie już wkrótce

Pierwotnie triumfator kobiecego Challenger Cup miał rozgrywać baraż z najsłabszym "pływającym" zespołem Ligi Narodów, ale ostatecznie FIVB dokonało zmiany zasad i najlepsza ekipa zmagań w Limie od razu zastąpi w gronie uczestników LN Argentynę, która zakończyła zmagania w niej na ostatnim miejscu, z dorobkiem zaledwie 3 punktów.

Wyniki grupy A:

Peru - Kolumbia 0:3 (24:26, 12:25, 12:25)

Kolumbia - Węgry 3:0 (25:13, 25:19, 25:7)

Węgry - Peru 0:3 (14:25, 11:25, 26:28)

Drużyna Mecze Sety Punkty
1. Kolumbia 2-0 6:0 6
2. Peru 1-1 3:0 3
3. Węgry 0-2 0:6 0

Wyniki grupy B:

Australia - Bułgaria 0:3 (11:25, 16:25, 15:25)

Portoryko - Australia 3:0 (25:10, 25:19, 25:15)

Bułgaria - Portoryko 3:0 (25:18, 25:18, 25:14)

Drużyna Mecze Sety Punkty
1. Bułgaria 2-0 6:0 6
2. Portoryko 1-1 3:0 3
3. Australia 0-2 0:6 0

Półfinały: Kolumbia - Portoryko (23 czerwca, godz. 23 czasu polskiego) Peru - Bułgaria (24 czerwca, godz. 1 czasu polskiego)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×