Alena Hendzel: Jest propozycja, trwają rozmowy

Alena Hendzel, białoruska środkowa Farmutilu Piła, która rok temu w kontrowersyjnych okolicznościach opuściła AZS Białystok, jest coraz bliżej powrotu do swojego poprzedniego klubu. Powodem zaistniałej sytuacji jest wycofanie się ze sponsorowania pilskiej drużyny głównego sponsora oraz odejście z Farmutilu czołowych zawodniczek.

Joanna Seliga
Joanna Seliga

Wszyscy wciąż jeszcze mają w pamięci głośną sprawę związaną z ubiegłorocznym transferem Aleny Hendzel z AZS Białystok do Farmutilu Piła. Mimo że kwestie finansowe ów konfliktu wciąż jeszcze nie zostały rozwiązane, zaś sprawa trafiła do sądu polubownego, już niedługo sytuacja ta może się całkowicie odwrócić, bowiem Białorusinka jest bliska powrotu do Białegostoku.

Hendzel rozważa propozycję, jaką otrzymała z akademickiego zespołu, lecz zastanawia się również nad przenosinami do Włoch lub Turcji. Jednak jak sama przyznaje - AZS kusi ją korzystnymi warunkami nowego kontraktu. Byłoby to niewątpliwie duże wzmocnienie ekipy z Podlasia, szczególnie po odejściu jednej ze środkowych, Marleny Mieszały. Białorusinka nie jest jednak jeszcze niczego pewna. Wszystkie swoje decyzje konsultuje ze znanym w środowisku siatkarskim menadżerem Andrzejem Grzybem, dlatego jego opinia w tej sprawie również może mieć spore znaczenie.

Alena Hendzel nie myśli jednak o pozostaniu w Pile. - Skończył mi się kontrakt, a z klubu wycofał się główny sponsor i nie będzie pieniędzy. Działacze chcą zbudować skład z nowych, młodych zawodniczek - wyjaśnia. Białorusinka posmakowała już gry na najwyższym poziomie. Zdecydowanie wyróżniała się na tle środkowych w PlusLidze Kobiet, a także zaliczyła udane występy w prestiżowej Lidze Mistrzyń. Nic dziwnego więc, że wzorem swoich koleżanek, m.in. Agnieszki Bednarek, która wybrała ofertę Muszynianki, chce odejść do innej drużyny.

Kwestia jej powrotu do Białegostoku jest wyjątkowo interesująca i niebanalna. Wychodzi na to, że siatkarka może się sądzić z ekipą, której barwy będzie reprezentowała w kolejnym sezonie. - Piła zapłaciła pieniądze Białemustokowi, a potem na poczet tej sumy odbierała mi część poborów. Dopiero teraz sprawa trafia do sądu polubownego. Chciałabym odzyskać przynajmniej część tej kwoty, może połowę... - motywuje swoje działania zawodniczka. Dodaje również, iż szczegóły tej dosyć skomplikowanej sytuacji zna jedynie jej adwokat.

Hendzel skupia się jednak na razie na podreperowaniu stanu swojego zdrowia. Ma problemy z kolanami, więc być może potrzebna będzie artroskopia. Białorusinka chce się zregenerować przede wszystkim po to, by dołączyć do swojej reprezentacji. - Bardzo chciałabym zagrać w mistrzostwach Europy w Polsce. Trafiliśmy do grupy, która swoje mecze rozgrywa w Bydgoszczy - dodaje na koniec.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×