MŚ 2018. Chińczycy postraszyli Kanadyjczyków
Reprezentacja Kanady poradziła sobie z Chinami, ale straciła przy tym seta. Zespół Stephane'a Antigi ma już na koncie trzy zwycięstwa w grupie B.
Głównym aktorem premierowej partii sobotniego widowiska okazał się być John Perrin. Przyjmujący zdobył aż dziewięć punktów i rywale mieli spore problemy, żeby go zatrzymać. Kanadyjczycy utrzymywali inicjatywę i bez większych problemów wygrali seta do 22.
W kolejnym niewiele się zmieniło, wszystko było pod kontrolą drużyny z Ameryki Północnej, choć większą przewagę zbudowali dopiero po dobrej serii na zagrywce, najpierw wspomnianego Perrina, a następnie Sharone Vernona-Evansa. Atakujący ONICO Warszawa uaktywnił się na prawym skrzydle i pomógł Kanadzie objąć prowadzenie 2:0.
Wydawało się, że skończy się na trzech setach, jednak Chińczycy wyciągnęli wnioski po poprzednich partiach. Zaczęli grać pewniej, unikali błędów i lepiej ustawiali blok. Udało im się objąć prowadzenie i choć przeciwnicy byli o krok od wyrównania, Chuan Jiang i Libin Liu radzili sobie zbyt dobrze w ofensywie. Dość niespodziewanie reprezentacja Kanady straciła pierwszego seta na mistrzostwach.
Czwarta partia była pełna walki, Chińczycy starali się iść za ciosem, ale za brakło im chłodnej głowy w końcówce. Pierwszą okazję na zakończenie spotkania wykorzystali Kanadyjczycy i zainkasowali trzy punkty.
Kadra Raula Lozano wciąż czeka na premierowe zwycięstwo na mistrzostwach.
Kanada - Chiny 3:1 (25:22, 25:19, 21:25, 25:23)
Kanada: Perrin, Hoag, Blankenau, Vernon-Evans, Vandoorn, Vigrass, Marshall (libero) oraz Maar, Derocco, Bann (libero), Szwarc.
Chiny: Jiang, Mao, Ji, Chen, Liu, Rao, Tong (libero) oraz Zhang, Du
Tabela grupy B:
MŚ 2018, gr. B
ZOBACZ WIDEO Michał Kubiak zdradza jak zawodnicy spędzają wolny czas w Bułgarii