MŚ 2018: sędziowskie zamieszanie w meczu Polaków. Facundo Conte ofiarą

Pierwszy arbiter spotkania Polska - Argentyna zapomniał o nowych wytycznych FIVB dotyczących wypychania piłki po bloku. Gdyby nie przytomność drugiego sędziego, Polacy straciliby niesłusznie punkt.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
Na pierwszym planie zdjęcia Facundo Conte PAP/EPA / VASSIL DONEV / Na pierwszym planie zdjęcia Facundo Conte
Przy wyniku 9:3 dla reprezentacji Polski w meczu z kadrą Argentyny Facundo Conte wypchnął piłkę po bloku Polaków, wzbudzając tym protesty naszych rodaków i trenera Vitala Heynena. Nasza drużyna miała pretensje do sędziego Yuriego Ramireza Ortiza z Dominikany, że nie zastosował się do nowych regulacji, przedstawionym trenerom reprezentacji walczących w grupie H.

Według nich gracze przepychający agresywnie piłkę o blok przeciwnika mogą mieć nieco dłuższy kontakt z piłką, ale nie wolno im zmieniać kierunku jej lotu. Dozwolone są jedynie pchnięcia na wprost, a pchnięcia do boku, z wyraźnym ruchem nadgarstka, miały być odgwizdywane jako błędy. Właśnie tak w kontrowersyjnej akcji zagrał Conte.

Emocje Polaków musiał ostudzić drugi arbiter meczu, ceniony w środowisku siatkarskim Andriej Zenowicz. Zresztą po wideoweryfikacji wziętej przez trenera Heynena okazało się, że Polakom należy się punkt.

Sędzia siatkarki Wojciech Maroszek i statystyk Kamil Sołoducha zwracali uwagę w twitterowej dyskusji na temat nowej interpretacji gry, że nie została one wprowadzona z dnia na dzień i można było o niej przeczytać w regulaminach imprezy i tzw. case studies już w czerwcu. Tym bardziej powinna dziwić decyzja sędziego z Dominikany.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Wiadomo, co Kubiak odpowiedział na środkowy palec Bułgara. "Każde spięcie wychodziło na ich korzyść"
Jak oceniasz sędziowanie na siatkarskich mistrzostwach świata 2018?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×