LSK: Kalisz wraca na ekstraklasową mapę Polski. Energa MKS beniaminkiem ligi

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki Energa MKS Kalisz
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki Energa MKS Kalisz

Jeszcze w sierpniu zespół szykował się do startu na zapleczu Ligi Siatkówki Kobiet. Jednak wskutek wycofania się Trefla Proximy Kraków mistrz I ligi otrzymał zaproszenie do ekstraklasy, z którego postanowił skorzystać.

Poprzedni sezon

Tego, że zespół z Kalisza będzie się bić o najwyższe lokaty w I lidze, można było się domyślić patrząc choćby na kadrę, którą udało się zbudować. Drużynę wzmocniły siatkarki z ekstraklasową przeszłością jak choćby Natalia Sroka, Angelika Bulbak czy Justyna Raczyńska. A pieczę nad wszystkim sprawować miał trener Mariusz Wiktorowicz.

Energa MKS na początku sezonu wystartował niczym z procy. Od drugiej aż do szesnastej kolejki był liderem tabeli. Później porażka z Wisłą Warszawa strąciła go z pierwszego miejsca już do końca fazy zasadniczej. W pierwszej rundzie play-off kaliszanki miały spore kłopoty z PWSZ Tarnów, ale wygrały rywalizację do trzech zwycięstw 3:1. W półfinale dwukrotnie pokonały 7R Solną Wieliczka, dzięki czemu mogły walczyć o złoto, a na ich drodze znów stanęły warszawskie Syreny.

Finał miał bardzo dramatyczny przebieg. Po pierwszym gładko wygranym spotkaniu, nazajutrz to zespół ze stolicy okazał się lepszy. Już wtedy było wiadomo, że w Kaliszu odbędą się dwa spotkania, ale musiały zostać przeniesione z Areny Kalisz do Hali OSiR ze względu na inną imprezę. W tym kotle dwa razy Energa MKS zwyciężył po 3:2 i mógł cieszyć się z mistrzostwa I ligi, ale jeszcze nie z awansu do LSK.

O miejsce w elicie drużynie trenera Wiktorowicza przyszło walczyć z DPD Legionovią Legionowo. Rywalizację do trzech zwycięstw pewnie wygrały siatkarki z Mazowsza. W Kaliszu zaczęto więc przygotowywać kadrę do gry na zapleczu ekstraklasy. Jednak w sierpniu dzięki wycofaniu się z Trefla Proximy Kraków z Ligi Siatkówki Kobiet to właśnie Energa MKS otrzymał zaproszenie do gry na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Klub postanowił z niego skorzystać.

Cele

W związku z dość późną decyzją o dopuszczeniu drużyny z Wielkopolski do gry w LSK, podstawowym celem było (a nawet wciąż jeszcze jest) zebranie składu, który zapewni utrzymanie na tym poziomie rozgrywkowym. W drużynie cały czas zachodzą zmiany kadrowe. Jak zapowiada trener Wiktorowicz potrzebne są jeszcze 2-3 zawodniczki, których najprawdopodobniej trzeba będzie szukać za granicą[nextpage]Transfery

Tu temat jeszcze nie jest zamknięty. W kadrze pozostały cztery mistrzynie I ligi - Ewelina Janicka, Kinga Dybek, Anna Głowiak oraz Justyna Andrzejczak. Latem klub pozyskał kilka młodych siatkarek z myślą o ogrywaniu ich na zapleczu LSK, ale już z częścią z nich rozwiązano kontrakty. Najświeższym nabytkiem jest szwedzka atakująca Rebecka Lazić, która w poprzednim sezonie występowała w lidze francuskiej.

Przyszły: Rebecka Lazić (Rocheville Le Cannet), Aleksandra Wańczyk (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski), Agata Nowak (Budowlani Toruń), Aleksandra Cygan (AZS Uni Opole), Natalia Strózik (AZS Uni Opole), Małgorzata Sobolewska (Joker Świecie), Klaudia Kulig (Trefl Proxima Kraków), Ljubica Kecman (SC Poczdam).

Odeszły: Katarzyna Wawrzyniak (Wisła Warszawa), Natalia Sroka (Enea PTPS Piła), Ivana Isailović, Hanna Łukasiewicz, Patrycja Grocholewska, Justyna Raczyńska, Angelika Bulbak (Wisła Warszawa), Anna Nazarenko, Anna Widera (NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki), Julia Wałek*, Malwina Stroińska*, Katarzyna Drewniak, Sylwia Kucharska.

* - zawodniczki, które przybyły latem do Energi MKS-u, ale przeszły już do innych drużyn

Sparingi

Rezultaty meczów kontrolnych nie napawają optymizmem kibiców, którzy są sporym atutem Energi MKS-u. Kaliszanki nie wygrały ani jednego z ośmiu rozegranych sparingów. Całkiem nieźle zaprezentowały się w Goleniowie, gdzie urwały seta BKS-owi Profi Credit Bielsko-Biała i przegrały po tie-breaku z Bankiem Pocztowym Pałacem Bydgoszcz. W Pile powalczyły z ŁKS-em Commercecon Łódź urywając wicemistrzyniom kraju dwa sety, lecz kilkanaście dni później w Łodzi przegrały dość gładko 0:4.

Goleniów Cup:

28.09. #VolleyWrocław - Energa MKS Kalisz 3:0 (25:21, 25:19, 25:16)
29.09. Energa MKS Kalisz - BKS Profi Credit Bielsko-Biała 1:3 (25:23, 19:25, 21:25, 17:25)
30.09. Energa MKS Kalisz - Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz 2:3 (25:21, 21:25, 21:25, 25:20, 11:15)

Turniej w Pile

12.10. Energa MKS Kalisz – Enea PTPS Piła 0:3 (20:25, 16:25, 21:25)
13.10. ŁKS Commercecon Łódź – Energa MKS Kalisz 3:2 (22:25, 25:20, 24:26, 25:21, 15:11)
14.10. Chemik Police – Energa MKS Kalisz 3:0 (25:21, 25:11, 25:17)

Pajęczno - 18.10. Grot Budowlani Łódź – Energa MKS Kalisz 4:0 (25:21, 25:23, 26:24, 15:13)

Łódź - 26.10. ŁKS Commercecon Łódź – Energa MKS Kalisz 4:0 (25:14, 25:18, 25:18, 25:15)

Kadra:

Rozgrywające: Małgorzata Sobolewska, Adrianna Budzoń.

Atakujące: Aleksandra Wańczyk, Rebecka Lazić.

Środkowe: Ewelina Janicka, Aleksandra Cygan.

Przyjmujące: Ljubica Kecman, Natalia Strózik, Kinga Dybek, Justyna Andrzejczak.

Libero: Anna Głowiak, Agata Nowak, Klaudia Kulig.

Sztab szkoleniowy

I trener: Mariusz Wiktorowicz.
Asystent: Wojciech Pytlarz.
Trener wspomagający: Daniel Przybylski.
Kierownik drużyny: Ivana Isailović.
Statystyk: Nikolas Przybylski.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga przerywa milczenie. "Długo gryzłem się w język. Tym ludziom powinno być wstyd i głupio" [cały odcinek]

Komentarze (0)