PlusLiga pędzi jak szalona. Ekipa Roberto Santiilego ledwo co skończyła pięciosetowy pojedynek z Treflem Gdańsk, a już musiała szykować się na kolejnego przeciwnika. Indykpol AZS Olsztyn w piątej kolejce zmagań podejmie ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, która wygodnie rozsiadła się na fotelu lidera.
- Będzie to dla nas bardzo ciężkie spotkanie. ZAKSA gra bardzo dobrze. Mieli również więcej dni przerwy od nas, więc będą lepiej zregenerowani. Nam pozostaje tylko wyrzucić środową porażkę z głowy, odpocząć w czwartek, a dzień później wyjść na boisko z czystą głową - mówi cytowany przez oficjalny portal olsztyńskiego klubu, Paweł Pietraszko.
Olsztynianie plasują się obecnie na szóstej lokacie, przy czym mają rozegrany o jeden mecz więcej niż reszta zespołów. Drużyna Akademików z początku nie zachwycała, ale przełom nadszedł w starciu z drużyną z Będzina, którą AZS pokonał bez straty seta. W rywalizacji z klubem ze stolicy województwa warmińsko-mazurskiego szans nie miała także PGE Skra Bełchatów - aktualny mistrz kraju i zdobywca Superpucharu Polski.
W Olsztynie będziemy świadkiem kolejnego "pojedynku" włoskich trenerów. Roberto Santilli spróbuje w piątek przechytrzyć Andreę Gardiniego. - W przeszłości w Olsztynie wykonałem kawał dobrej roboty, ale teraz przyjedziemy z ZAKSĄ, aby wygrać piątkowe spotkanie. Wiem, że to nie będzie na wyjeździe łatwe, ale chcemy być górą - komentuje szkoleniowiec ekipy z Kędzierzyna-Koźla.
- Gramy dobrze, jest progres, mamy wyrównaną drużynę i porównując się do naszych przeciwników, zaliczyliśmy naprawdę dobry start - dodaje Sam Deroo. Faworytem potyczki będzie ZAKSA, która kroczy w lidze jak na razie od zwycięstwa do zwycięstwa, jednak zespół z Olsztyna udowodnił już w tym sezonie, że w konfrontacjach ze ścisłą czołówką nie stoi wcale straconej pozycji.
Piątek w PlusLidze:
Indykpol AZS Olsztyn - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle / 02.11, godz. 20:30
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Stephane Antiga nie jest szczery. Straciłem przez niego 1,5 roku