Był to jeden z najciekawiej zapowiadających się meczów w pierwszej serii gier nowego sezonu Champions League. Naszpikowana gwiazdami ekipa mistrza Włoch podejmowała trzecią drużynę rosyjskiej Superligi, która także dysponuje przecież w kadrze zawodnikami światowego formatu.
Już na starcie zarysowała się przewaga drużyny Lorenzo Bernardiego, szczególnie jeśli chodzi o przyjęcie. A gdy piłka była perfekcyjnie dograna do siatki, Wilfredo Leon oraz Aleksandar Atanasijević zachwycali licznie zgromadzoną publiczność swoimi atakami. Gospodarze prowadzili już 16:11, ale wygrali najmniejszą z możliwych różnic - 25:23. To w dużej mierze zasługa Dicka Kooya, który starał się nadrabiać to, co jego koledzy stracili w defensywie.
W drugiej odsłonie zespół ze stolicy Rosji znacznie poprawił się w odbiorze zagrywki, a to stwarzało już okazję do przejęcia kontroli nad przebiegiem wypadków w secie. Przez pewien czas to nawet się udało, bo Dynamo prowadziło już 21:19, lecz w tym momencie do głosu doszli mistrzowie Italii. Wilfredo Leon zaczął kończyć ataki, które - wydawałoby się - nie mają szansy powodzenia. To w dużej mierze dzięki reprezentantowi Polski Perugia odwróciła losy tej partii wygrywając na przewagi do 25.
Siatkarze trenera Borysa Kolczina nie poddawali się i w trzecim secie również podjęli próbę ucieczki od rywali. Mieli już trzy punkty przewagi (19:16), a Kooy atakował coraz odważniej i coraz skuteczniej. Jednak wtedy obudził się Aleksandar Atanasijević, który niemal każdą piłkę, którą dotknął, zamieniał w punkt dla swojej drużyny. Tym razem Leon był nieco w cieniu, jeśli chodzi o atak, ale za to dołożył trzy punkty blokiem.
Od stanu 21:21 Dynamo nie wygrało już żadnej akcji. Sir Colussi Sicoma Perugia zwieńczyła dzieło i rozpoczęła fazę grupową Ligi Mistrzów od zwycięstwa.
Sir Sicoma Colussi Perugia - Dynamo Moskwa 3:0 (25:23, 27:25, 25:21)
Perugia: De Cecco, Lanza, Podrascanin, Atanasijević, Leon, Ricci, Colaci (libero) oraz Hoogendoorn, Piccinelli, Della Lunga, Seif.
Dynamo: Grankin, Bierieżko, Szczerbinin, Krugłow, Kooy, Własow, Czanczikow (libero) oraz Ostapienko, Bezrukow, Kowalew.
Tabela grupy E:
Lp. | Drużyna | Mecze | Z-P | Punkty | Sety |
---|---|---|---|---|---|
1. | Tours VB | 1 | 1-0 | 3 | 3:0 |
2. | Sir Colussi Sicoma Perugia | 1 | 1-0 | 3 | 3:0 |
3. | Dynamo Moskwa | 1 | 0-1 | 0 | 0:3 |
4. | Arkas Izmir | 1 | 0-1 | 0 | 0:3 |
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga przerywa milczenie. "Długo gryzłem się w język. Tym ludziom powinno być wstyd i głupio" [cały odcinek]