Są nowe informacje ws. Stoczni Szczecin. To bardzo kontrowersyjna propozycja

Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: siatkarze Stoczni Szczecin
Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: siatkarze Stoczni Szczecin

Prezes Stoczni Szczecin, Jakub Markiewicz, spotkał się w Warszawie z Radą Nadzorczą Polskiej Ligi Siatkówki. Usłyszał pewien pomysł. Ma go przemyśleć i w czwartek (6.12.) podjąć decyzję.

Czy Stocznia Szczecin dokończy rozgrywki PlusLigi? To pytanie dręczy od kilkunastu dni kibiców siatkarskich nie tylko w Polsce, ale i Europie. Przypomnijmy, że klub nie płaci swoim zawodnikom od początku sezonu i dlatego już czterech zawodników oficjalnie rozwiązało kontrakty (m.in. Bartosz Kurek), a dwóch kolejnych (wiadomości nieoficjalne) nie zamierza również wracać do Szczecina. Wygląda więc na to, że trener Michał Gogol ma do dyspozycji zaledwie ośmiu graczy. A to i tak nie jest do końca pewne. Zdaniem dziennikarzy "Głosu Szczecińskiego", tych ośmiu zawodników postawiło ultimatum prezesowi klubu, Jakubowi Markiewiczowi. Jeżeli sprawa ich zaległości nie zostanie rozwiązana w ciągu kilkudziesięciu najbliższych godzin, również odejdą.

W środę (5.12.) w Warszawie odbyło się spotkanie Markiewicza z Radą Nadzorczą Polskiej Ligi Siatkówki. Nie mamy oficjalnych informacji, o czym dokładnie rozmawiano, ale dziennikarze Polsatu Sport (Jerzy Mielewski oraz Marcin Lepa) na swoim kanale YT "Prawda Siatki" zdradzili pewną wiadomość.

Ich zdaniem Markiewicz miał w Warszawie usłyszeć propozycję wyjścia z sytuacji. Otóż inne kluby PlusLigi miałyby się złożyć na Stocznię Szczecin. - Liga chce pomóc drużynie ze Szczecina, chodzi o pomoc finansową - przyznał Mielewski. - Tylko, że to nie chodzi o spłatę długów wobec siatkarzy, ale pieniądze na bieżącą działalność, aby dograć ligę do końca.

Zdaniem Mielewskiego, w grę wchodzi również bezpłatne wypożyczenie siatkarzy z innych klubów, aby uzupełnić kadrę Stoczni. Prezes szczecińskiego klubu ma przemyśleć tę propozycję. Na razie po 4-godzinnym spotkaniu przyznał w internetowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego": - Nie będę dziś rozmawiał o sytuacji. Jeszcze walczymy, są różne pomysły i jest szansa (...) Potwierdzam, w czwartek (6.12. - przyp. red.) o godzinie 12 wydamy komunikat w tej sprawie.

Pomysł pomocy Stoczni ze strony pozostałych klubów PlusLigi wywołał spore kontrowersje. W środowisku aż huczy. - Ten precedens jest bardzo groźny - ocenił w "Prawdzie Siatki" Lepa. - Oby za chwilę inni prezesi nie ustawili się w kolejce po pomoc, bo im się budżety nie spinają.

ZOBACZ WIDEO Świderski o sytuacji Stoczni: To nie tylko problem Szczecina, ale całej polskiej siatkówki

Komentarze (8)
Piotr Trzeciak
7.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie powinno być żadnych zrzut.To nie chodzi o chytrość.To jest zawodowy sport gdzie wynik sportowy i finanse są ze sobą powiązane.Tutaj nie ma przymusu funkcjonowania na określonym poziomie.Tak Czytaj całość
avatar
Bartex
6.12.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Chyba kogoś pogrzało delikatnie mówiąc, jakoś rok temu Gdańsk gdy też był w potrzebie to nikt nie pomógł. Mimo że skala finansowa była inna
A po za tym ilu w lidze jest krezusów skłonnych pomóc
Czytaj całość
tomcug
6.12.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Leśne dziadki z PLS już chyba do końca zgłupiały. Najpierw sami zawinili, dając licencję klubowi, który w ogóle nie powinien zostać dopuszczony, a teraz jeszcze inni mają się zrzucać. Szkoda ba Czytaj całość
avatar
Ahmed Pol
6.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jeśli Szczecin spełnił wymogi regulaminowe PLS i posiadał te wymagalne min. 3 mln złotych , to musiał zostać dopuszczony do rozgrywek problem w tym ,że kwota ta wystarczyła na 2 miesiące fun Czytaj całość
avatar
Ahmed Pol
6.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
czy jest potrzebny jest w lidze taki chłopiec do bicia??? jeśli tak to zmienić nazwę na "ogórki Szczecin" żeby nie było złudzeń z kim się wygrywa