Serie A kobiet: mili goście na meczu Malwiny Smarzek

[tag=10552]

Zanetti Bergamo[/tag] już chyba na dobre zapomniało o fatalnym starcie sezonu i pnie się w górę tabeli. Za zespołem Malwiny Smarzek jest kolejna wygrana, tym razem z uczennicami włoskiego SMS-u występującymi w Club Italia Crai. Drużyna Polki pokazała charakter, wychodząc z opresji przy stanie 16:9 dla rywalek w trzecim secie i ostatecznie wygrała w tej części spotkania 28:26, a decydujący punkt zdobyła atakująca polskiej kadry. "Mali" spisała się bardzo dobrze, zdobywając 14 punktów (46 proc, skuteczności, 1 blok) i wraz z Rossellą Olivotto była liderką kadry Zanetti.

Przyjemną niespodzianką dla Malwiny Smarzek była obecność dwóch kibiców Legionovii Legionowo, w której kadrowiczka występowała w latach 2014-2016. Siatkarka podzieliła się zdjęciem z nimi w mediach społecznościowych.

Powody do radości miała także Joanna Wołosz, której Imoco Volley Conegliano pokonało w czterech setach Il Bisonte Firenze. Zespół z Florencji okazał się wymagającym rywalem i nieustannie naciskał na mistrzynie Włoch (skłaniając je do popełnienia aż 13 błędów w pierwszym secie), ale Pantery z Conegliano trzymały nerwy na wodzy i nie dały się ponieść emocjom po nieudanym drugim secie. Wołosz miała solidne oparcie w wybranej MVP spotkania Samancie Fabris (23 pkt) oraz środkowych, zwłaszcza Martinie Samadan. Podopieczna Daniele Santarellego w kadrze Chorwacji błysnęła w ataku, kończąc 6 z 7 posłanych do niej piłek. Poza tym wygląda na to, że w kadrze Imoco znów dojdzie do transferu wywołanego przez kontuzję. Do Japonii wróciła lecząca kontuzję lewego kolana Miyu Nagaoka, a włoski klub szuka jej następczyni i z lektury włoskich mediów wynika, że może to być Amerykanka Karsta Lowe.

Olbrzymim zaskoczeniem był końcowy rezultat ostatniego spotkania niedawnego pogromcy Imoco, Savino Del Bene Scandicci. Został on pokonany po tie-breaku przez Bosca San Bernardo Cuneo, klub Anny Kaczmar. Faworytki bez problemu wygrały pierwszego seta, ale potem coś zaczęło się psuć w porozumieniu między rozgrywającą a gwiazdami Scandicci. Isabelle Haak zagrała najgorszy mecz w sezonie (27 proc. w ataku), równie słabo spisywała się Adenizia Da Silva, a tymczasem w Cuneo Wilmę Salas świetnie zastąpiła Srna Marković (20 pkt), późniejsza MVP meczu. - Nie poddawaliśmy się nawet wtedy, gdy Scandicci nad nami przeważało. Tie-break był wyjątkowy, tak własnie powinniśmy się spisywać - zachwycał się trener Andrea Pistola, którego siatkarki wygrały z faworyzowanym przeciwnikiem aż 15:7 w piątym secie.

Anna Kaczmar pojawiła się na parkiecie na starcie czwartego seta. Polka mądrze kierowała grą swoich koleżanek, która atakowały na poziomie ponad 50 procent w ataku, ale podrażniony rywal kończył 70 procent swoich akcji i doprowadził szybko do piątej partii (16:25). W niej ofensywa Scandicci załamała się, choć wcześniej siatkarki trenera Carlo Parisiego prowadziły 5:1. To właśnie wtedy Kaczmar ustąpiła miejsca na boisku Francesce Bosio. Włoszka uspokoiła grę, a seria zagrywek Lise van Hecke (22 pkt) ustawiła przebieg całej partii.

Wyniki 10. kolejki Serie A kobiet:

Zanetti Bergamo - Club Italia Crai 3:0 (25:17, 25:17, 28:26)

Igor Gorgonzola Novara - Reale Mutua Fenera Chieri 3:0 (25:20, 25:17, 25:10)

Unet E-Work Busto Arsizio - Lardini Filottrano 3:1 (22:25, 25:17, 25:19, 25:23)

Il Bisonte Firenze - Imoco Volley Conegliano 1:3 (21:25, 25:20, 21:25, 21:25)

Bosca San Bernardo Cuneo - Savino Del Bene Scandicci 3:2 (16:25, 25:22, 28:26, 16:25, 15:7)

Saugella Team Monza - Banca Valsabbina Millenium Brescia 3:1 (25:23, 25:10, 22:25, 25:17)

Pauzuje: Pomi Casalmaggiore

Tabela:

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Wilfredo Leon jest niesamowity! To najlepszy siatkarz świata