Katarzyna Walawender: W Białymstoku nie ma pewnej przyszłości

Katarzyna Walawender to kolejna po Agacie Kaczmarzewskiej-Pura, Izableli Żebrowskiej i Dominice Kaczorowskiej zawodniczka, która opuszcza zespół Pronaru Zeto Astwa AZS Białystok. - Prawdopodobnie zagram w pierwszej lidze i połączę to z inną pracą zawodową - wyjaśnia zawodniczka na łamach portalu lsk.net.pl.

Wydawało się, że wszystko jest na jak najlepszej drodze do podpisania przez Katarzynę Walawender nowego kontraktu z AZS Białystok. - Nie dogadaliśmy się z prezesami w pewnych kwestiach. W zgodzie z sumieniem i intuicją zrezygnowałam z przedłużania umowy. Lepiej mi będzie gdzie indziej - mówi siatkarka, która prawdopodobnie zdecyduje się na grę w I lidze i połączy to z inną pracą zawodową.

Walawender podkreśla, że nie opuszcza podlaskiej drużyny z powodu kwestii finansowych. - Przede wszystkim nie ma tu na razie żadnego zespołu, nie ma tu pewnej przyszłości. Sytuacja wokół drużyny nie napawa optymizmem - wyjaśnia.

Komentarze (0)