Niedziela w PlusLidze: GieKSa musi gonić "szóstkę" i chce powtórki z Rzeszowa

Newspix / Michał Chwieduk / Na zdjęciu: siatkarze GKS-u Katowice
Newspix / Michał Chwieduk / Na zdjęciu: siatkarze GKS-u Katowice

W niedzielę zostanie rozegrany jeden mecz 16. kolejki PlusLigi. Walczący o czołową "szóstkę", świetnie spisujący się w ostatnich tygodniach GKS Katowice podejmie Asseco Resovię Rzeszów. Będzie chciał powtórzyć wynik z pierwszej rundy.

Trzy wygrane z rzędu - z Indykpolem AZS-em Olsztyn, Treflem Gdańsk i Aluronem Virtu Wartą Zawiercie - sprawiły, że GKS Katowice zyskał szansę walki o czołową "szóstkę" tabeli PlusLigi, co równa się z udziałem w fazie play-off. Niespodziewane, sobotnie zwycięstwo Jurajskich Rycerzy z ONICO Warszawa pozwoliło jednak podopiecznym Marka Lebedew "odskoczyć" od GieKSy na trzy punkty. Zawodnicy Piotra Gruszki znajdują się obecnie na siódmym miejscu w tabeli. Do swojego ostatniego rywala, którego pokonali w środę 3:0, oraz PGE Skry Bełchatów tracą obecnie trzy "oczka" (sami mają ich na koncie 21).

Aby utrzymać kontakt z czołówką, w niedzielne popołudnie powinni więc pokonać Asseco Resovię Rzeszów. Marzy im się powtórka z pierwszej rundy, kiedy ograli na wyjeździe Pasy bez straty seta. W pojedynku z podopiecznymi Gheorghe Cretu wiele zależeć będzie od Tomasa Rousseaux, będącego w świetnej formie. - Mam wsparcie drużyny i świetnego sztabu szkoleniowego, a gra w PlusLidze bardzo mi odpowiada, czuję się tutaj naprawdę dobrze i nabieram coraz większego doświadczenia - przyznaje Belg.

Jeszcze kilka tygodni temu nikt nie stawiał zespołu z Katowic w gronie kandydatów do walki o udział w play-offach. Dobre wyniki sprawiły, że sytuacja uległa zmianie. - Na pewno spisujemy się lepiej niż na początku sezonu. Jesteśmy świadomi wszystkich naszych problemów z brakiem stabilności w grze, tych wszystkich wzlotów i upadków. Trudno jest wrócić do właściwej gry, kiedy jest się w dołku formy, dlatego naszym zadaniem było przede wszystkim trzymanie się razem i tworzenie prawdziwej grupy. Ciężka praca i nauka na błędach w końcu się opłaciły i przyniosły efekty. Jeżeli tylko zachowamy pokorę i utrzymamy naszą zespołowość, jesteśmy w stanie zdziałać naprawdę wiele - podkreśla Rousseaux.

Asseco Resovia wciąż zajmuje bardzo odległe, jak na swoje możliwości i potencjał, jedenaste miejsce w tabeli. Na koncie ma 14 punktów i bilans czterech zwycięstw oraz dziewięciu porażek. Przed tygodniem nie miała wiele do powiedzenia w konfrontacji z ONICO Warszawa. W niedzielę będzie więc czas na rehabilitację.

GKS Katowice - Asseco Resovia Rzeszów / niedziela, 20.01.2019 / godz. 17:30

ZOBACZ WIDEO: Małysz o drużynówce w Zakopanem: "Dziwie się jury, że pozwoliło na tak dalekie skoki"

Komentarze (1)
avatar
jozef123
20.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gieksa nie zapominajcie że Reska ma bombardiera Buszka i przepychacza Mikę.