Puchar Polski: PGE Skra Bełchatów bez szans, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w półfinale

Newspix / Łukasz Sobala / Na zdjęciu: Sam Deroo (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)
Newspix / Łukasz Sobala / Na zdjęciu: Sam Deroo (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)

W spotkaniu ćwierćfinałowym Pucharu Polski 2018/2019, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozprawiła się przed własną publicznością z PGE Skrą Bełchatów w trzech setach i awansowała do półfinału.

Starcie mistrza z wicemistrzem Polski już w ćwierćfinale PP zapowiadało się ciekawie. Faworytem tej konfrontacji była ZAKSA, która w obecnym sezonie PlusLigi jeszcze nie zaznała goryczy porażki, podczas gdy PGE Skra przegrała już sześć meczów w polskiej ekstraklasie.

Kędzierzynianie od początku rywalizacji starali się narzucić swój styl gry. Podopieczni Andrei Gardiniego postawili na mocną zagrywkę, a prym w tym elemencie wiódł Sam Deroo. Gospodarze byli także skuteczni w bloku i wyszli na prowadzenie 11:6. Bez wsparcia mających w ostatnim czasie problemy zdrowotne Mariusza Wlazłego (poza kadrą meczową) i Artura Szalpuka (na rezerwie) bełchatowianie wyglądali na bezradnych, zaś wicemistrzowie kraju z każdą kolejną akcją przybliżali się do sukcesu w inauguracyjnym secie. Ostatecznie kędzierzyńska ekipa triumfowała zdecydowanie do 16.

Po zmianie stron wciąż trwał koncert ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, której poczynaniami umiejętnie kierował doświadczony Benjamin Toniutti (9:3). Goście mieli dużo problemów w przyjęciu zagrywki, co przekładało się na kłopoty w ofensywie. Miejscowej drużyny nie wybiła z rytmu nawet kontuzja Deroo (uraz mięśnia dwugłowego łydki), którego zmienił Rafał Szymura. Nie do zatrzymania na prawym skrzydle był Łukasz Kaczmarek, a jego zespół zwyciężył w drugiej partii 25:19.

Od startu trzeciej części potyczki wszystkie swoje siły na szalę postanowili rzucić bełchatowscy siatkarze, których grę próbował napędzać Szalpuk (wszedł za Piotra  Orczyka). Na boisku trwała wymiana ciosów i pojawiły się emocje, których brakowało do tego momentu konfrontacji (18:18). W końcowym rozrachunku kędzierzynianie wygrali wojnę nerwów 28:26, a całe starcie 3:0 i zameldowali się w turnieju finałowym Pucharu Polski, który zostanie rozegrany we Wrocławiu w dniach 26-27 stycznia 2019 roku.

Puchar Polski, ćwierćfinał:

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:16, 25:19, 28:26)

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Toniutti, Bieniek, Wiśniewski, Deroo, Śliwka, Zatorski (libero) oraz Szymura, Koppers, Stępień.

PGE Skra Bełchatów: Łomacz, Teppan, Kłos, Kochanowski, Orczyk, Ebadipour, Piechocki (libero) oraz Szalpuk.

Co czeka polskich siatkarzy w 2019 roku? "Najważniejsze będą kwalifikacje do igrzysk"

Komentarze (7)
avatar
oldtimer
24.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Coraz mniej medialną staje się siatkówka .Same mecze bez historii... Włączam czasem NBA tam walka przeważnie trwa do końca 
avatar
prawdziwy realista
23.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
szansa była w 3 secie ale pierwsza piłka setowa idzie do tepanna co wali jak w ścianę wszystko to jak to wygrać 
Joo
23.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jeżeli nie będzie grał w finale sam dero to Onico zdobędzie puchar.