Starcie mistrza z wicemistrzem Polski już w ćwierćfinale PP zapowiadało się ciekawie. Faworytem tej konfrontacji była ZAKSA, która w obecnym sezonie PlusLigi jeszcze nie zaznała goryczy porażki, podczas gdy PGE Skra przegrała już sześć meczów w polskiej ekstraklasie.
Kędzierzynianie od początku rywalizacji starali się narzucić swój styl gry. Podopieczni Andrei Gardiniego postawili na mocną zagrywkę, a prym w tym elemencie wiódł Sam Deroo. Gospodarze byli także skuteczni w bloku i wyszli na prowadzenie 11:6. Bez wsparcia mających w ostatnim czasie problemy zdrowotne Mariusza Wlazłego (poza kadrą meczową) i Artura Szalpuka (na rezerwie) bełchatowianie wyglądali na bezradnych, zaś wicemistrzowie kraju z każdą kolejną akcją przybliżali się do sukcesu w inauguracyjnym secie. Ostatecznie kędzierzyńska ekipa triumfowała zdecydowanie do 16.
Po zmianie stron wciąż trwał koncert ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, której poczynaniami umiejętnie kierował doświadczony Benjamin Toniutti (9:3). Goście mieli dużo problemów w przyjęciu zagrywki, co przekładało się na kłopoty w ofensywie. Miejscowej drużyny nie wybiła z rytmu nawet kontuzja Deroo (uraz mięśnia dwugłowego łydki), którego zmienił Rafał Szymura. Nie do zatrzymania na prawym skrzydle był Łukasz Kaczmarek, a jego zespół zwyciężył w drugiej partii 25:19.
Od startu trzeciej części potyczki wszystkie swoje siły na szalę postanowili rzucić bełchatowscy siatkarze, których grę próbował napędzać Szalpuk (wszedł za Piotra Orczyka). Na boisku trwała wymiana ciosów i pojawiły się emocje, których brakowało do tego momentu konfrontacji (18:18). W końcowym rozrachunku kędzierzynianie wygrali wojnę nerwów 28:26, a całe starcie 3:0 i zameldowali się w turnieju finałowym Pucharu Polski, który zostanie rozegrany we Wrocławiu w dniach 26-27 stycznia 2019 roku.
Puchar Polski, ćwierćfinał:
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:16, 25:19, 28:26)
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Toniutti, Bieniek, Wiśniewski, Deroo, Śliwka, Zatorski (libero) oraz Szymura, Koppers, Stępień.
PGE Skra Bełchatów: Łomacz, Teppan, Kłos, Kochanowski, Orczyk, Ebadipour, Piechocki (libero) oraz Szalpuk.
Co czeka polskich siatkarzy w 2019 roku? "Najważniejsze będą kwalifikacje do igrzysk"