Niesamowity zwrot akcji w finale ligi argentyńskiej. Bolivar Voley dokonał wielkiej sztuki
Obras de San Juan prowadził w piątym, najważniejszym spotkaniu o mistrzostwo Argentyny 2:0. Ale to Bolivar Voley zakończył mecz na swoją korzyść i zdobył krajowe złoto po raz ósmy w historii.
Rosja: Zenit Kazań zagra o złoto z Kuzbassem Kemerowo
Wtedy jednak doszło do wydarzeń, o których siatkarska Argentyna będzie mówiła bardzo długo. Zespół Javiera Webera wykorzystał nerwowy przestój w ekipie przeciwnika i wygrał trzeciego seta do 23, a bohaterami Bolivar byli w tym momencie Brazylijczyk Lucas Madaloz oraz słynny Kubańczyk Raydel Hierrezuelo (wybrany potem MVP meczu i najlepszym zagranicznym siatkarzem całych rozgrywek). Przegrywająca drużyna zdołała doprowadzić do tie-breaka, wygrywając czwartą partię aż do 13, zaś w decydującym secie na nic zdało się prowadzenie Obras 8:5. Siatkarze trenera Webera doprowadzili do remisu po 13, a po kończącym walkę bloku Augustina Losera całe Estadio Republica de Venezuela rozpoczęło świętowanie ósmego mistrzostwa kraju.
#LVA Finales
— Bolívar Voley (@BolivarVoley) April 26, 2019
Con este punto Bolivar Voley se quedó con el juego y la edición 2018/2019 de la Liga#VamosBolívar pic.twitter.com/xoDNuFa54n
Tym samym Bolivar Voley przegoniło UPCN San Juan w liczbie zdobytych złotych medali argentyńskiej ekstraklasy i jest najbardziej utytułowanym siatkarskim klubem w kraju. Do tego gracze kierowani przez Javiera Webera zwyciężyli w lutym tego roku w pierwszej edycji siatkarskiego Copa Libertadores. Obrońca mistrzowskiego tytułu, UPCN San Juan ze Zbigniewem Bartmanem w składzie, odpadł z walki o ligowe złoto w półfinale, przegrywając 1:3 w rywalizacji z Obras de San Juan. Polski atakujący nie zaliczy tego sezonu do zupełnie nieudanych, jako że zdobył w tym roku srebro Klubowych Mistrzostw Ameryki Południowej, a jego drużyna ustąpiła jedynie brazylijskiej Sadzie Cruzeiro.
Bolivar Voley - Obras de San Juan 3:2 (20:25, 19:25, 25:23, 25:13, 18:16)
Vital Heynen podał szeroki skład reprezentacji Polski. Są nowe nazwiska
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Porażka Juventusu w Lidze Mistrzów. "Nie można obwiniać tylko Cristiano Ronaldo"