Trener siatkówki skazany na 10 lat więzienia. Gwałcił swoje zawodniczki

Trener i jednocześnie nauczyciel zamienił życie w piekło trzem dziewczynom, które grały w siatkówkę. Zakończył się proces apelacyjny i sąd podtrzymał wcześniejszy wyrok.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Siatkówka WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Siatkówka
Afera wokół Brunona B. rozpętała się, gdy jedna z jego podopiecznych zgłosiła się na policję i zeznała, że była przez niego wykorzystywana seksualnie. W trakcie śledztwa dotarto jeszcze do dwóch poszkodowanych, a niedługo później postawiono zarzuty.

Prokuratura oskarżyła o zgwałcenie dwóch dziewczyn poniżej 15. roku życia, znęcanie się, rozpijanie, groźby karalne oraz posiadanie pornografii dziecięcej. Sąd Okręgowy w Białymstoku uznał go za winnego i skazał na 10 lat więzienia.

Obrońca oskarżonego odwołał się od wyroku. Niewiele jednak wskórał, bo Sąd Apelacyjny podtrzymał karę. Brunon B. jednocześnie ma 15-letni zakaz wykonywania zawodu, a także zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych na mniej niż 300 metrów w takim samym wymiarze czasowym. Musi także zapłacić odszkodowanie swoim ofiarom w wysokości 5, 10 i 20 tys. zł.

Mężczyzna pracował jako nauczyciel w szkole podstawowej, a także był trenerem w jednym z klubów. Swoje podopieczne wykorzystywał w latach 2011-2017.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×