W fazie grupowej XXX Uniwersjady, a także w meczu ćwierćfinałowym, polscy siatkarze nie stracili nawet jednego seta. Schody dla Biało-Czerwonych rozpoczęły się w półfinale z Rosją. Ostatecznie także Sborna musiała uznać wyższość naszej ekipy, choć dopiero po tie-breaku. W finale z Włochami podopieczni Pawła Woickiego ponownie rozegrali pięć partii. Niestety tym razem gracze znad Wisły opuścili parkiet na tarczy, kończąc zmagania ze srebrnymi medalami na szyi.
- Przyjechaliśmy po złoto, nie udało się, dlatego jesteśmy smutni. Zwycięstwo było blisko, w tie-breaku i w czwartym secie, niestety zawaliliśmy. Na razie nie mamy się z czego cieszyć. Być może za jakiś czas uznamy to za sukces - powiedział rozgrywający reprezentacji Polski Michał Kędzierski.
- Od początku turnieju celowaliśmy w złoto. Po pierwszym secie byliśmy krok bliżej tego celu. Niestety nie ma nic za darmo. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że po łatwym zwycięstwie na inaugurację, w kolejnych odsłonach będzie trudniej. To się potwierdziło. Rywale zaczęli grać zdecydowanie lepiej. Nie zaskoczyli nas niczym, po prostu grali swoją siatkówkę. W trzecim secie ich przełamaliśmy i wydawało się, że w czwartym pójdziemy za ciosem. Niestety tak się nie stało. Mieliśmy jeszcze swoją szansę w tie-breaku, kiedy prowadziliśmy dwoma punktami. Mogliśmy wówczas przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale nie zrobiliśmy tego. Nie wiem dlaczego. Być może pękliśmy fizycznie albo psychicznie - przyznał Kamil Semeniuk.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"
Mimo zdobycie srebrnego medalu, w polskim obozie próżno było szukać przejawów entuzjazmu. Podłamany wynikiem był także szkoleniowiec zespołu Paweł Woicki.
- Nie spełniliśmy tego, co sobie drużyna założyła. Chłopaki przyjechali wygrać ten turniej, tak sobie postanowili. Niestety czegoś nam zabrakło. Trudno powiedzieć czego. Drużynie z pewnością nie brakowało umiejętności. Pełna hala także nie przeszkadzała. Być może zabrakło umiejętności trenerskich. Będziemy to wszystko jeszcze analizować i rozmawiać na ten temat. Ja mogę zapewnić, że jestem dumny z chłopaków - stwierdził opiekun reprezentacji Polski.
- Ten medal, wisząc na ścianie, z pewnością będzie kłuł. Będzie bolało to, że nie jest innego koloru. Ten medal będzie nam przypominał, że przyjechaliśmy po złoto. Za jakiś czas z pewnością jednak docenimy to, jaki stworzyliśmy zespół - powiedział z kolei Jan Nowakowski.
Uniwersjada 2019. To oni zdobyli srebrny medal!
Zdaniem Kamila Semeniuka, to właśnie drużyna i atmosfera, jaką udało się zbudować w trakcie przygotowań i podczas turnieju, są największymi pozytywami, jeśli chodzi o udział w XXX Letniej Uniwersjadzie.
- Przygotowania i cała impreza, myślę, że dla wielu będą niezapomnianym przeżyciem. Dla niektórych to była ostatnia szansa, żeby zdobyć jakikolwiek medal na Uniwersjadzie. Ja mam nadzieję zagrać ponownie, za dwa lata i zdobyć w końcu ten złoty medal. Byłoby to dla mnie coś wielkiego - przyznał przyjmujący reprezentacji Polski.