Grzegorz Łomacz: Wierzyliśmy, że będzie lepiej

- Zabrakło wszystkiego - powiedział po drugim spotkaniu rozgrywający reprezentacji Polski. Zdanie to jest najlepszym opisem pojedynku pomiędzy biało-czerwonymi i Canarinhios. Mimo dwóch dotkliwych porażek, polski zespół wierzy w zwycięstwa w kolejnych spotkaniach z Wenezuelą i Finlandią.

Natalia Skorecka
Natalia Skorecka

Rozgrywający drużyny Daniela Castellaniego po drugim spotkaniu mówił, ze mecze z reprezentacją Canarinhios do najłatwiejszych nie należą. - Z Brazylijczykami zawsze ciężko się gra. Należy także zauważyć, że pierwszy mecz był w naszym wykonaniu lepszy - powiedział Grzegorz Łomacz.

Siatkarz twierdzi, że sobotnie porażka nie miała żadnego wpływu na postawę polskiego zespołu, ponieważ wymazali ją z pamięci. - Wierzyliśmy, że w drugim meczy będzie lepiej. Wyszliśmy na parkiet bardzo zmotywowani i zmobilizowani, jednak oni zagrali swoje. Jak było widać to na nas wystarczyło - stwierdził.

Zawodnik podkreślił, że po dłuższej przerwie, jaka następowała pomiędzy 2. i 3. setem, postanowili "iść na całość". - Musieliśmy na maksa zaryzykować, stąd ta wzmocniona zagrywka. Trzeba było szukać jakiegoś sposobu na pokonanie rywali - tłumaczył Łomacz.

Rozgrywający wspomniał także, że kibice byli niezwykle pomocni. - Atmosfera na hali była niesamowita. Teraz czekają nas pojedynki z Wenezuelą we Wrocławiu. Wierzymy, że odniesiemy dwa zwycięstwa. Publiczność na pewno będzie z nami - skończył.