Mistrzostwa Europy siatkarzy. Zamieszanie na lotnisku. Vital Heynen od razu ruszył do akcji

Newspix / Kacper Kirklewski / 400mm.pl  / Na zdjęciu: Vital Heynen podczas meczu reprezentacji Polski
Newspix / Kacper Kirklewski / 400mm.pl / Na zdjęciu: Vital Heynen podczas meczu reprezentacji Polski

Z powodu strajku słoweńskiej linii lotniczej siatkarze reprezentacji Polski utknęli na lotnisku Schiphol w Amsterdamie. Vital Heynen, selekcjoner kadry, natychmiast zaczął poszukiwania rozwiązania zastępczego. Z pomocą kadrze pospieszył premier.

Po zwycięstwie 3:0 z Niemcami reprezentacja Polski awansowała do półfinału mistrzostw Europy, w którym zmierzy się w czwartek ze Słowenią. Biało-Czerwoni mieli we wtorkowe przedpołudnie (o godz. 10.15) wylecieć z Amsterdamu do Lublany, ale niestety zostali uziemieni na lotnisku Schiphol. Powodem jest dwudniowy strajk słoweńskich linii lotniczych Adria Airways (więcej TUTAJ>>), z usług których planowali skorzystać Biało-Czerwoni.

Jerzy Mielewski, komentator Polsatu Sport, opisał, co działo się na lotnisku po tym, jak Polacy dowiedzieli się o odwołaniu lotu. Vital Heynen szybko przystąpił do działania.

- Znamy Vitala Heynena. Dobro drużyny jest dla niego najważniejsze, więc w towarzystwie kierowniczki naszej reprezentacji od razu ruszył do wszystkich okienek, aby poszukiwać połączeń i miejsc. Pamiętajmy, że to 20-osobowa grupa. Nie jest łatwo znaleźć 20 miejsc w samolocie - mówił w Polsat News.

ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Kubiak o niefortunnej sytuacji z lotem. "Tak się złożyło, że mam kilka numerów do ważnych ludzi"

Mielewski zamieścił na Twitterze zdjęcie, na którym widzimy Heynena przed okienkiem holenderskiej linii lotniczej KLM. W jej rozkładzie połączeń na wtorek jest lot z Amsterdamu do Zagrzebia, skąd Polacy mieliby do Lublany ok. 140 km autokarem. Druga opcją była chorwacka linia Croatia Airlines (również lot Amsterdam - Zagrzeb).

- Na ten moment jest chyba tylko 10-12 biletów, ale wiadomo, że zawodnicy mają pierwszeństwo. Heynen chce przetransportować siatkarzy, drużynę, zawodników. O to tutaj walczy - dodał Mielewski.

Ostatecznie Polacy nie będą musieli podróżować do Zagrzebia. Z pomocą kadrze pospieszył premier Mateusz Morawiecki. Po siatkarzy przyleci do Amsterdamu rządowy samolot (ma wylądować na lotnisku w Holandii po godz. 15.00).

Półfinał mistrzostw Europy ze Słowenią odbędzie się w czwartek, o godz. 20.30. Zamieszanie na lotnisku spowodowało zmiany w planie przygotowań Polaków do meczu.

- Mieli wylądować po godzinie 12.00, był zaplanowany trening, siłownia. To (odwołany lot - przyp. red.) na pewno burzy przygotowania do meczu półfinałowego, gdzieś wybija z rytmu. Siatkarze siedzą i czekają na walizkach. Chodzą, narzekają, że tak się zdarzyło. Nie jest to dla nich komfortowa sytuacja. Chcieliby być na miejscu - zakończył komentator Polsatu Sport.

Zobacz także: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Rosyjskie media piszą o rozczarowaniu. "Ból", "Sensacyjna porażka"

Komentarze (6)
avatar
wisus54
25.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dwa lata temu napisałem " Dziś błędne opinie trenera widać lepiej Tomas Krick 18 lat najlepszy środkowy finałowego meczu ME. Ferdek mając taki talent jak Jakub Kochanowski lat 20 Mistrz Świata Czytaj całość
avatar
Darek Oko
24.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To jest to, że aż cztery państwa te mistrzostwa organizują i każe to w du... ma. 
Zuzanna Grazyna Jabłkowska
24.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coś tu dziwnie z tym strajkiem,przeciez Adria nalezy do tzw. tanich linii więc mozliwośc manipulacji jest ogromna.Wiadomo nie od dziś ,że gra z reprezentacjami byłej Jugosławii często zaczyna s Czytaj całość
avatar
STAL.G_1771
24.09.2019
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Słowenia zaplanowała strajki linii lotniczych, żeby Naszych wybić z uderzenia :P Wyjdą na parkiet tak naładowani adrenaliną, że pierwszy set do 8 i to tylko przez błędy własne, 15 asów serwisow Czytaj całość
avatar
jaet
24.09.2019
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Z Warszawy powinien lecieć już czarter, ale to PZPS i vice prezes od wszystkiego Riczard Czarnecki, więc od okienka do okienka biega Heynen. Wstyd.