LSK. Małgorzata Śmieszek: Nakręcałyśmy się, a Wisła "gasła"

Cztery mecze - cztery zwycięstwa. Takim bilansem spotkań w LSK mogą pochwalić się siatkarki Grot Budowlanych Łódź. W poniedziałek wywiozły one komplet punktów z Warszawy. - My się nakręcałyśmy, a Wisła "gasła" - mówiła po meczu Małgorzata Śmieszek.

Piotr Woźniak
Piotr Woźniak
Małgorzata Śmieszek WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Małgorzata Śmieszek
Siatkarki Wisły Warszawa w momencie, gdy rozpoczynała się decydująca część pierwszego seta w Arenie Ursynów, miały cztery punkty przewagi nad faworytkami tego starcia (21:17). Podopieczne Błażeja Krzyształowicza zachowały jednak zimną krew i zmieniały strony boiska prowadząc 1:0.

- Dobrze, że w pierwszym secie nie odpuściłyśmy i dobrze otworzyłyśmy to spotkanie. Trzeba oddać rywalkom z Warszawy, że zaczęły ten mecz bardzo zdeterminowane. Myślę, że gdyby gospodynie wygrały inauguracyjną partię, to w kolejnych odsłonach też byłyby inną drużyną, niż to widzieliśmy. Wraz z kolejnymi odsłonami się nakręcałyśmy, a Wisła trochę "gasła" i tak to spotkanie wyglądało aż do końca - mówiła po meczu Małgorzata Śmieszek, wskazując premierową odsłonę meczu jako przełomowy fragment tego spotkania.

W zeszłym sezonie podobną serią czterech zwycięstw na otwarcie sezonu popisały się obecne mistrzynie Polski. Czy Grot Budowlani Łódź podzielą ich los i równie efektownie zakończą aktualne rozgrywki LSK?

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Dramatyczne sceny na mistrzostwach świata. Artur Mikołajczewski: Dałem z siebie więcej niż mogłem

- Jeżeli również koniec sezonu będzie miał taki sam scenariusz jak w przypadku ŁKS-u to będę przeszczęśliwa - dodała śmiejąc się środkowa łodzianek.

Przed srebrnymi medalistkami minionego sezonu dwa mecze z niżej klasyfikowanymi rywalkami, w tym rozgrywany awansem pojedynek z 12. kolejki. Już w najbliższą niedzielę do Łodzi przyjadą siatkarki Banku Pocztowego Pałac Bydgoszcz.

- Terminarz jest napięty i rzeczywiście przyspieszył dość mocno. Wydaje mi się, ze mecze z zespołami z Bydgoszczy i Radomia będą dla nas o wiele trudniejsze, niż ten pojedynek w Warszawie. Uważam, że te drużyny prezentują się szczególnie dobrze, jeżeli chodzi o grę w obronie i w polu zagrywki. Już pierwsza kolejka pokazała, że bydgoszczanki są groźne. Grają dość szybką siatkówkę, co nam akurat nie pomaga. Będę jednak starała się łatać dziury w bloku tak, by było ich jak najmniej - zadeklarowała Małgorzata Śmieszek.

Na pozycji środkowej trener Krzyształowicz ma prawdziwy kłopot "bogactwa". Oprócz doświadczonej Jaroslavy Pencovej o miejsce w składzie rywalizują, robiące w ostatnich latach duże postępy, Anna Lewandowska i nasza rozmówczyni, Małgorzata Śmieszek. To właśnie na ten duet na środku siatki postawił szkoleniowiec łodzianek w meczu z beniaminkiem LSK.

- Trudno jest mi powiedzieć, czy fakt, że Ania grała tutaj w Warszawie w zeszłym sezonie miało wpływ na taką decyzję trenera. Natomiast dobrze, że są rotacje w składzie, bo czeka nas jeszcze dużo grania, w tym występy w Lidze Mistrzyń. Każda z nas może liczyć na to, że pokaże się na boisku - stwierdziła Śmieszek.

Większość ekspertów stawia zespoły Developresu SkyRes Rzeszów, Grupy Azoty Chemik Police oraz dwie łódzkie ekipy w roli drużyn, które powinny włączyć się do walki o medale. Kogo zdaniem mistrzyni Europy kadetek z 2013 roku należy się jeszcze obawiać?

- Moim zdaniem DPD Legionovia Legionowo w tym sezonie może "namieszać" i odbić się od tej dolnej części tabeli. Wydaje mi się, że legionowianki będą stanowić spore zagrożenie, są waleczne i mają ciekawy skład. Na pewno w LSK znalazło się dużo ekip prezentujących zbliżony poziom i nie ma zdecydowanego faworyta. Chyba jedynie Developres SkyRes Rzeszów zbudował taki skład na papierze, którego można się przestraszyć, ale w praktyce również będzie to drużyna, z którą można powalczyć - zakończyła Śmieszek, oceniając potencjał ligowych rywali Grot Budowlanych Łódź.

Zobacz również:
LSK: Magdalena Saad wraca do ekstraklasy. "Marzy mi się, by po sezonie usłyszeć: dziewczyny, dobra robota!"
LSK. Agnieszka Rabka po trzeciej porażce beniaminka. "Jak zwykle uciekła nam koncentracja"

Czy siatkarki Banku Pocztowego Pałac Bydgoszcz zdołają zrewanżować się wicemistrzyniom Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×