LSK. Kinga Drabek: Wszystkie rozegrane przeze mnie sezony czemuś służyły, teraz zbieram ich owoce

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Kinga Drabek
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Kinga Drabek

Siatkarki BKS-u Stal Bielsko Biała podtrzymały zwycięską passę i pokonały czerwoną latarnię LSK, zespół Wisły Warszawa. - Wszystkie moje sezony bardzo dużo mnie nauczyły i czemuś służyły - mówiła po spotkaniu MVP tego meczu, Kinga Drabek.

Siatkarki BKS-u Stal Bielsko-Biała pokonały w meczu wyjazdowym Bemowskie Syreny 3:1. Choć w trzecim secie przyjezdne mogły postawić kropkę nad "i", to plany pokrzyżowała im Katarzyna Marcyniuk, kończąc dwie ostatnie akcje tej odsłony meczu (26:28). Przyjezdne jednak nie zwiesiły głów, a ich dystrybucja ataku była znacznie bardziej zróżnicowana od tej, którą zaproponowały przeciwniczki po drugiej stronie siatki. W efekcie bielszczanki dopięły swego, sięgając po trzeci z rzędu komplet punktów.

- Nie podłamałyśmy się, bo byłyśmy pewne, że ten mecz możemy wygrać za trzy punkty. Wydaje mi się, że w wielu elementach górowałyśmy nad zespołem z Warszawy. Musiałyśmy po prostu, każda z osobna, poukładać sobie w głowach pewne kwestie. Bardzo się cieszę, że udało nam się sięgnąć po kolejne zwycięstwo - mówiła uradowana libero bielszczanek, Kinga Drabek.

Gospodynie nie były w stanie powstrzymać skrzydłowych z Bielska-Białej i udało im się ustawić zaledwie trzy punktowe bloki. Świetnie spisała się czeska rozgrywająca, Pavla Smidova.

ZOBACZ WIDEO: Karol Kłos podsumował sezon reprezentacji Polski. "Tak dobrze jeszcze nie było"

- To zasługa naszych rozgrywających i myślę, że im też należą się specjalne gratulacje za to spotkanie. Jestem szczęśliwa, bo wygląda na to, że może to być jeden z lepszych sezonów dla mnie, jeżeli chodzi o wyniki. Mam dobre przeczucia, ale też nie chcę zapeszyć. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz pokażemy, że stanowimy siatkarską rodzinę i to jest nasza siła - dodała MVP spotkania w Warszawie.

Kinga Drabek to absolwentka SMS-u Szczyrk i była zawodniczka MKS-u Dąbrowa Górnicza. To w barwach tego klubu zadebiutowała w rozgrywkach Ligi Mistrzyń, a przed rokiem była siatkarką E.Leclerc Radomki Radom.

- Wszystkie moje sezony bardzo dużo mnie nauczyły i czemuś służyły. Teraz te wszystkie doświadczenia, które czasami być może były przykre, przynoszą owoce - przyznała 21-letnia zawodniczka, która w stolicy poprawnie przyjęła aż 19 z 22 piłek posłanych w jej kierunku.

Przed podopiecznymi Bartłomieja Piekarczyka mecze z zespołami z Rzeszowa i Polic, czyli ekipami, które otwierają ligową tabelę. Być może jednak "na fali" ostatnich zwycięstw bielszczanki pokuszą się o niespodziankę.

- Zaczynamy maraton tych "cięższych" meczów, ale dotąd właściwie wygrałyśmy to, co miałyśmy wygrać. Wyjątkiem od tej reguły był mecz w Pile, bo uważam, że mogłyśmy stamtąd wywieźć punkty. Poza tym pokazałyśmy dobrą grę - zaznaczyła Drabek.

Zobacz również:
LSK. Developres - Chemik. Jelena Blagojević: Zabrakło nam boiskowej mądrości
Liga Siatkówki Kobiet. "Gramy, nie narzekamy". Chemik Police odpowiada na zarzuty Grota Budowlanych Łódź

Komentarze (0)