Sebastian Świderski, który dostał od Castellaniego czas na rehabilitację i odpoczynek, tym razem przyglądał się z boku jak sobie radzą jego młodsi koledzy. Ocena ich występów jest wg niego pozytywna. Nie znaczy to, że odda bez walki miejsce w reprezentacyjnej szóstce. Docenia postęp jaki zrobili Bartosz Kurek i Zbigniew Bartman, ale jest gotów podjąć rywalizację. Zresztą właśnie rywalizacja jest motorem napędowym postępu i rozwoju.
- Taka rywalizacja niezmiennie ma miejsce i jestem na nią gotowy. Zawsze jej towarzyszą takie obawy, że trener postawi na innego zawodnika. Po takiej decyzji na pewno byłoby mi przykro, ale z drugiej strony zrozumiałbym, że młodsi koledzy zasłużyli na ten awans. Poza tym mając na uwadze dobro naszej siatkówki cieszy mnie to, że jest komu zastępować obecnych liderów - dodaje Świderski.
Oby tylko wszyscy nasi zawodnicy byli zdrowi, to o naszą reprezentację będziemy mogli być spokojni.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)