Ryzyko na zagrywce się opłaciło - komentarze po spotkaniu Belgia - Francja

Na zakończenie swoich występów w turnieju kwalifikacyjnym do MŚ 2010 w Rzeszowie, Belgia 3:1 pokonała Francję. - Wiedzieliśmy że możemy nawet wszystkie spotkania przegrać. Wygraliśmy jeden mecz i jesteśmy tego zadowoleni - mówił po tym meczu trener Belgijek Gert Vande Broek.

W tym artykule dowiesz się o:

Anna Rybaczewska (kapitan reprezentacji Francji): Jesteśmy smutni i zdenerwowani. Chcielibyśmy zagrać jeszcze raz ten mecz i może wtedy wynik byłby inny. Może Belgia bardziej chciała wygrać ten mecz. My robiliśmy za dużo błędów.

Franke Dirickx (kapitan reprezentacji Belgii): Dobrze serwowaliśmy w pierwszych dwóch setach. Potem Francuzki lepiej to robiły. Kontrole nad zagrywką przejęliśmy znowu w czwartym secie co skończyło się naszą wygraną

Fabrice Vial (trener reprezentacji Francji): Kończymy turniej z trzema przegranymi meczami, więc trudno doszukiwać się jakiś pozytywów. Kluczem w siatkówce kobiet jest zagrywka i jej przyjęcie, a w niedzielę, podobnie jak w dwóch poprzednich meczach nie szło nam w tym elemencie dobrze. Musimy nad tym popracować. Jak przyjęcie nie działa to mamy trudności ze skończeniem ataków na skrzydle. Trzeba grać z głową, a nie walić przed siebie.

Gert Vande Broek (trener reprezentacji Belgii): Podejmowaliśmy ryzyko w serwisie, gdyż wiedziałem że przyjęcie nie jest mocną strona naszych rywalek. Pod koniec meczu zdobyliśmy parę punktów nie bez udziału szczęścia. Jestem zadowolony z rezultatu, kiedy przyjeżdżaliśmy że Polski wiedzieliśmy, że Polki i Turczynki są faworytkami, Francuzki też są bardziej doświadczone. Wiedzieliśmy że możemy nawet wszystkie spotkania przegrać. Wygraliśmy jeden mecz i jesteśmy tego zadowoleni.

Komentarze (0)