Siatkówka. Wilfredo Leon chwali decyzję organizatorów. "Wpuszczenie kibiców nie byłoby bezpieczne"
- Wpuszczanie kibiców na trybuny byłoby obecnie niebezpieczne. Każdy z nas ma rodzinę, bliskich czy starsze osoby w swoim otoczeniu, które trzeba chronić - twierdzi Wilfredo Leon, siatkarz reprezentacji Polski.
Zespół oraz Polski Związek Piłki Siatkowej nie mieli za dużo czasu na podjęcie decyzji, po tym jak Estończycy zapowiedzieli, że nie przyjadą do Łodzi. Siatkarze zgodzili się w końcu na rozegranie meczów pomiędzy sobą. Przystała na to telewizja.
Kibice byli zachwyceni, choć potyczki nie mogli śledzić z wysokości trybun. Decyzję organizatorów o braku fanów chwali Wilfredo Leon, przyjmujący reprezentacji Polski. Uważa, że to byłoby zbyt niebezpieczne, zwłaszcza, że w ostatnich dniach wzrosła liczba zakażeń koronawirusa w Polsce.
ZOBACZ WIDEO: Siatkówka. Polska - Niemcy. Bednorz zaskoczył. "Grałem w jeszcze dziwniejszym meczu we Włoszech"- Nie chciałbym znaleźć się w sytuacji, w której wpuścimy do hali np. 4000 osób i później wszyscy będą musieli poddać się kwarantannie, bo u kogoś zostanie wykryty koronawirus. To nie byłoby bezpieczne. Każdy z nas ma rodzinę, bliskich czy starsze osoby w swoim otoczeniu, które trzeba chronić. Bezpiecznie jest do momentu, w którym ktoś z nas nie zachoruje, a obecnie ryzyko jest zbyt duże - przyznaje w rozmowie dla "Przeglądu Sportowego".
Leon chwali za to pomysł organizacji zgrupowania kadry w trudnych czasach pandemicznych. To pozwoliło grupie jeszcze mocniej się scementować. - Mogliśmy razem popracować, zbudować pewność siebie w drużynie. Lepsze to niż siedzenie w domu bez możliwości treningu. Popracowaliśmy, zgraliśmy się z rozgrywającymi, spędziliśmy razem sporo czasu również robiąc zabawne rzeczy - dodaje Leon.
Siatkarz nie wystąpił w niedzielnym spotkaniu. Podobnie jak Aleksander Śliwka. Wszystko wskazuje na to, że zagrają w poniedziałek.
Czytaj także:
Koronawirus. Siatkówka. PZPS opublikował wyniki testów reprezentacji Polski kobiet
Siatkówka. Polska - Niemcy. Michał Kubiak nie chce odpuszczać meczów. "Gram po to, by wygrać"