?Mineralne? bliżej finału ? relacja z meczu Winiary ?Muszynianka

W pierwszym spotkaniu półfinałów LSK Muszynianka odniosła niezwykle cenne zwycięstwo na parkiecie w Kaliszu. Podopieczne Bogdana Serwińskiego wyraźnie wygrały dwa pierwszy sety. Kaliszanki poprawiły swoją grę, zdołały wygrać trzeciego seta jednak konsekwentna gra siatkarek z Muszyny sprawiła, iż to one teraz rozdają karty w starciu z mistrzyniami Polski.

Winiary ? Muszynianka 1:3 (22:25, 21:25, 25:19, 23:25)

Winiary: Godos, Woźniakowska, Barańska, Horka, Dziękiewicz, Spalova oraz Sawicka (libero) Owczynnikowa, Żebrowska, de Oliveria.

Muszynianka Muszyna: Bełcik, Pycia, Mieszała, Mirek, Przybysz, Frątczak, Zenik (libero) oraz Karczmarzewska, Śrutowska.

Już początek spotkania zapowiadał ciężkie chwile kaliszanek. Słabe przyjęcie wymusza błędy w ataku, czego efektem jest prowadzenie Muszynianki 0:4. Od stanu 3:7 grają już tylko miejscowe. Specyficzna zagrywka Anny Woźniakowskiej zupełnie rozbija zespół gości. Liczne błędy ?mineralnych? sprawiają, że Winiary zyskują bezpieczną wydawać by się mogło przewagę 10:7. Muszynianka jednak nie daje za wygraną świetnie spisuje się blok gości, dobrze funkcjonuje przyjęcie i obrona. Kaliszanki są chwilami bezradne, a wynik na drugiej przerwie technicznej brzmi 13:16. Po stronie kaliskiej walczyć próbuje Milada Spalova. Zupełnie niewidoczne są zwykle skutecznie grające Barańska i Dziękiewicz. Winiary dochodzą jeszcze rywalki na jedne punkt 19:20 jednak wówczas błąd sędziego, który nie zauważa sygnalizacji jednego z liniowych zatrzymuje pogoń Winiar. Muszynianka wygrywa 22:25 po zbiciu Kamili Frątczak.

Drugi set Winiary ponownie rozpoczynają w bólach przegrywając 2:5 gdy zablokowana zostaje Helena Horka. I podobnie jak w pierwszej partii Winiary jeszcze na moment zdołały odzyskać inicjatywę. Po zbiciu Anny Wożniakowskiej prowadzą 8:7. Wkrótce jednak gospodynie masowo popełniają błędy własne, czego efektem jest wyraźna dominacja przyjezdnych (12:16). Winiary starają się jeszcze zniwelować starty. Głównie dzięki skutecznej grze Spalovej i Woźniakowskiej ponownie zbliżają się do stanu równowagi (19:20). W końcówce więcej zimnej krwi zachowują siatkarki z Muszyny wygrywając 21:25.

Kolejna partia to gra o być albo nie być dla Winiar. Widać to wyraźnie po ożywieniu w szeregach gospodyń. Świetnie gra Milada Spalova prowadząc swoje koleżanki do uzyskania przewagi 8:4. Ta zostaje błyskawicznie roztrwoniona gdy wspaniałą serię notuje Joanna Mirek (8:8). Gospodynie opanowują sytuację. Skuteczność odzyskuje Barańska coraz lepiej gra Helena Horka (16:11). Dopiero w trzecim secie Winiary notują pierwsze punktowe akcje w grze blokiem. To właśnie efektowne bloki Czeszek sprawiają, że przewaga miejscowych staje się coraz bardziej bezpieczna (19:12, 21:15). Seta kończy dwoma autowymi atakami Sylwia Pycia, a kaliszanki wygrywają 25:19.

Ostatnia odsłona rozpoczyna się od prowadzenia Muszynianki 3:6 osiągniętego głównie za sprawą punktów środkowych Pyci oraz Pykosz. Winiary zdołały jeszcze wyrównać. Punkty Horki oraz Dziękiewicz dają miejscowym nadzieję na utrzymanie się w meczu (11:11). Jednak skuteczna gra blokiem pozwala Muszynie ponownie cieszyć się przewagą przy stanie 13:16. Gdy wynik brzmi 15:19 wydaje się, ze losy meczu są już przesądzone. Tym razem to Winiary notują serię bloków, a gdy myli się Frątczak, na tablicy pojawią się remis 20:20. Ostatnie piłki są niezwykle zacięta jednak cały czas o krok z przodu znajdują się ?mineralne?. Muszyniaka wygrywa 23:25 po bloku Doroty Pykosz na Woźniakowskiej.

MVP spotkania wybrano Kamilę Frątczak. Jutro w Kaliszu drugie spotkania półfinałowe. Mecz rozpocznie się o 20:30.

Źródło artykułu: