Michał Kubiak zdobył kolejny medal. Ostatni mecz nie był przyjemny

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michał Kubiak
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michał Kubiak

Suntory Sunbirds zostali nowymi mistrzami Japonii w siatkówce. W finale zwyciężyli 3:0 z Panasonic Panthers, których zawodnikiem jest Michał Kubiak.

Atutem Suntory Sunbirds, który zdobyli w sezonie zasadniczym, była możliwość odpoczynku w sobotę. Tego dnia na boisko wyszli tylko siatkarze Panasonic Panthers, którzy rywalizowali przez pięć setów w półfinale z Wolfdogs Nagoya.

Niedzielny finał przebiegał pod dyktando wypoczętych zawodników Suntory Sunbirds. Najlepsza drużyna sezonu zasadniczego nie zawiodła w najważniejszym dniu mistrzostw Japonii i pokazała swoją wyższość w trzech setach. Liderem nowego mistrza Japonii był tradycyjnie Dmitrij Muserski.

Michał Kubiak w finale zdobył 13 punktów. Atakował ze skutecznością 52 procent, a do 12 punktów wywalczonych tym elementem dołożył blok. Osiągnął 55 procent pozytywnego odbioru przy 19 przyjęciach. Po meczu nie krył rozczarowania. Jako jedyny ściągnął z piersi srebrny medal w czasie dekoracji.

Kubiak został siatkarzem Panthers w 2016 roku. Od tego czasu zdobył ze swoim klubem cztery medale mistrzostw Japonii. W 2018 oraz 2019 roku złote, a w 2020 oraz 2021 roku srebrne. W poprzednim sezonie klub kapitana reprezentacji Polski niespodziewanie przegrał finał z JTEKT Stings. Tym razem wynik był mniejszym zaskoczeniem.

Suntory Sunbirds zostali mistrzami Japonii po raz ósmy w historii. Po raz pierwszy wywalczyli prymat w kraju w 1995 roku, a drugi w 2000 roku. Pozostałe sukcesy przypadły na pierwszą dekadę tego wieku, a na odzyskanie tytułu czekali od 2007 roku.

Suntory Sunbirds - Panasonic Panthers 3:0 (25:21, 25:23, 25:20)

Czytaj także: Co to był za horror! Niemal trzygodzinny bój, ogromne emocje i historyczny awans ZAKSY do finału

Czytaj także: Brutalne pożegnanie Grupy Azoty Chemika Police z Ligą Mistrzyń

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę

Komentarze (0)